Jak ustalić, którym sądom przysługuje jurysdykcja w sporze wynikającym z umowy?
Spory oparte na podstawie kontraktowej to najczęstszy rodzaj spraw związanych z międzynarodowym obrotem handlowym. Ustalając, w którym państwie możemy pozwać lub zostać pozwanymi w przypadku umów, należy uwzględnić cały szereg czynników. Nowelizacja rozporządzenia Bruksela I to dobry moment, by przypomnieć wcale nieproste zasady ustalania jurysdykcji.
Rozporządzenie 1215/2012, zwane Bruksela I bis, nie wprowadziło żadnych zasadniczych zmian w zakresie regulacji jurysdykcji szczególnej w sprawach dotyczących umów. Ustawodawca unijny nie zdecydował się w szczególności na postulowane w piśmiennictwie odejście od tzw. doktryny Tessili (czyli od zasady nakazującej ustalanie miejsca wykonania świadczenia w przypadku umów innych niż sprzedaż rzeczy ruchomych lub świadczenia usług poprzez odesłanie do lex causae; nazwa pochodzi od wyroku Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w sprawie Industrie Tessili Italiana Como przeciwko Dunlop AG, C-12/76). Niemniej jednak nowelizacja rozporządzenia Rady (WE) 44/2001, zwanego rozporządzeniem Bruksela I, stanowi dobrą okazję, by przypomnieć zasady regulujące jurysdykcję w sprawach umów i zreferować dotychczasowe orzecznictwo TSUE.
Jurysdykcja szczególna – art. 7 ust. 1 rozporządzenia Bruksela I bis
Jak wiadomo, ogólną zasadą regulującą jurysdykcję sądów w europejskim prawie procesowym cywilnym jest to, że jurysdykcję w sprawie ma sąd państwa członkowskiego, w którym pozwany ma miejsce zamieszkania (zob. art. 2 ust. 1 rozporządzenia Bruksela I i art. 4 ust. 1 rozporządzenia Bruksela I bis – jurysdykcja ogólna). W przypadku pewnych kategorii sporów jednak prawo unijne przewiduje, że jurysdykcję mogą mieć również dodatkowo sądy innych państw członkowskich, o ile wykazują wystarczająco ścisły związek ze sprawą. Są to przypadki tzw. jurysdykcji szczególnej, opartej na łącznikach innych niż miejsce zamieszkania pozwanego.
Warto przypomnieć, że zarówno jurysdykcja ogólna, jak i szczególna ma zastosowanie tylko wówczas, gdy strony nie zawarły uprzednio umowy jurysdykcyjnej, przyznającej wyłączną kompetencję do orzekania w określonej sprawie sądowi wybranemu przez strony (więcej o umowach jurysdykcyjnych piszemy w tekście Zmiany regulacji dotyczących umów jurysdykcyjnych i kres italian torpedos).
Jednym z podstawowych przypadków jurysdykcji szczególnej jest jurysdykcja w sprawach dotyczących umów, uregulowana obecnie w art. 7 ust. 1 rozporządzenia Bruksela I bis. Przepis ten stanowi, że:
Osoba, która ma miejsce zamieszkania na terytorium państwa członkowskiego może być pozwana w innym państwie członkowskim:
- w sprawach dotyczących umów – przed sądy miejsca wykonania danego zobowiązania;
- do celów niniejszego przepisu – i o ile nie uzgodniono inaczej – miejscem wykonania danego zobowiązania jest:
- w przypadku sprzedaży rzeczy ruchomych – miejsce w państwie członkowskim, w którym rzeczy te zgodnie z umową zostały albo miały zostać dostarczone,
- w przypadku świadczenia usług – miejsce w państwie członkowskim, w którym usługi zgodnie z umową były świadczone albo miały być świadczone
- jeżeli lit. b) nie ma zastosowania, stosuje się lit. a)
Z treści przepisu widać wyraźnie, że jako łącznik decydujący o jurysdykcji w przypadku umów ustawodawca wybrał miejsce wykonania zobowiązania (tzw. forum solutionis). Zmiany wprowadzone w stosunku do rozporządzenia Bruksela I mają charakter wyłącznie redakcyjny.
Kiedy mamy do czynienia ze „sprawami dotyczącymi umów”?
Podstawowym pytaniem, jakie należy sobie zadać, próbując ustalić jurysdykcję szczególną na podstawie art. 7 ust. 1 rozporządzenia Bruksela I bis, jest to, czy w danym przypadku rzeczywiście może być mowa o „sprawie dotyczącej umowy”. Brak kontraktowego charakteru sprawy wyklucza bowiem zastosowanie tego przepisu.
Na pierwszy rzut oka kwestia wydaje się łatwa do rozstrzygnięcia – prawnicy najczęściej intuicyjnie rozróżniają roszczenia umowne od np. deliktowych, posiłkując się przy tym definicjami wypracowanymi w doktrynie własnego prawa krajowego. Prawo krajowe nie może jednak stanowić wskazówki przy wykładni terminu „sprawy dotyczące umów” – jest to bowiem pojęcie autonomiczne prawa Unii Europejskiej. Wątpliwości mogą ponadto pojawić się w przypadku nietypowych stosunków prawnych.
Zgodnie z wyrokiem TSUE w sprawie Jakob Handte & Co. GmbH przeciwko TMCS SA (C-26/91) ze „sprawą dotyczącą umów” w rozumieniu autonomicznym będziemy mieć do czynienia w przypadku, gdy między stronami istnieje zobowiązanie, na związanie którym wyraziły one zgodę. W przypadku tej konkretnej sprawy TSUE dodatkowo orzekł, że roszczenia z tytułu wad towarów podniesione przez ich nabywcę, ale nie w stosunku do strony, od której je bezpośrednio nabył, tylko do ich producenta, nie wchodzą w zakres pojęciowy „spraw dotyczących umów”. Będzie tak niezależnie od tego, czy prawo krajowe właściwe dla nabywcy uznaje tego typu roszczenia za kontraktowe. Producent towarów najprawdopodobniej nie będzie bowiem w stanie przewidzieć możliwości powstania wobec niego jakichkolwiek roszczeń z tego tytułu. Kluczowa przy ocenie kontraktowego charakteru spraw jest tym samym zasada pewności i przewidywalności prawa.
W piśmiennictwie i orzecznictwie za sprawy dotyczące umów uznaje się np. sprawy wynikające z jednostronnych zobowiązań w postaci przyrzeczenia publicznego (zobowiązanie, chociaż nie wynika ze zgodnego oświadczenia woli, zostało bowiem dobrowolnie przyjęte), sprawy wynikające z układów zbiorowych pracy (strony wyrażają na nie zgodę pośrednio, przez swoich przedstawicieli), sprawy wynikające ze stosunku spółki oraz sprawy dotyczące ważności (lub nieważności) danej umowy. Charakteru kontraktowego nie będą miały natomiast np. roszczenia oparte na odpowiedzialności przedkontraktowej (culpa in contrahendo) lub przypadki odpowiedzialności z tytułu prowadzenia cudzych spraw bez zlecenia (negotiorum gestio). Dyskusyjna jest klasyfikacja instytucji bezpodstawnego wzbogacenia.
Czy strony ustaliły w umowie miejsce wykonania zobowiązania?
Prawodawca europejski uznał, że jurysdykcję w sprawach o charakterze kontraktowym wyznacza miejsce wykonania danego zobowiązania (wspomniane forum solutionis). Sprawy te co do zasady charakteryzują się jednak dużą swobodą stron w kształtowaniu treści łączącego je stosunku prawnego. Ustawodawca unijny uwzględnił tę specyfikę również na poziomie europejskiego prawa procesowego cywilnego, pozwalając stronom wyznaczyć sądy mające jurysdykcję w sprawie poprzez samodzielne określenie w umowie miejsca wykonania zobowiązania (inaczej – miejsca spełnienia świadczenia).
Jeżeli wiemy już, że nasza sprawa ma charakter kontraktowy, w pierwszej kolejności powinniśmy zatem sprawdzić, czy umowa nie zawiera żadnych wskazówek co do miejsca wykonania zobowiązania będącego podstawą sporu. Jakiekolwiek postanowienia w tym zakresie będą miały wiążący skutek w stosunku do jurysdykcji krajowej.
Choć tekst rozporządzenia wydaje się na pierwszy rzut oka uzasadniać taką interpretację jedynie w stosunku do umów objętych art. 7 ust. 1 lit. b (tylko tam jest bowiem o tym wyraźnie mowa – „o ile nie uzgodniono inaczej”), w piśmiennictwie powszechnie uznaje się jednak, że strony mogą w ten sposób wyznaczyć jurysdykcję w odniesieniu do wszystkich typów umów.
Jaki typ umowy leży u podstawy sporu?
Bruksela I bis, tak samo jak jej poprzedniczka, przewiduje różne mechanizmy ustalania sądu właściwego do rozpoznania sprawy w zależności od typu umowy będącej podstawą sprawy. Niniejszy artykuł nie porusza problematyki umów o pracę (sekcja 5 rozporządzenia) i umów zawieranych z konsumentami (sekcja 4), które zostały uregulowane odrębnie i wymagają osobnego opracowania.
Analizując treść art. 7 ust. 1 łatwo zauważyć, że w lit. b, tiret pierwszy i drugi tego przepisu zawarta została specjalna regulacja dla umów sprzedaży rzeczy ruchomych oraz umów świadczenia usług. Natomiast do pozostałych kontraktów stosują się zasady ogólne określone w art. 7 ust. 1 lit. a. Kolejnym krokiem będzie zatem określenie, z jakim typem umowy mamy do czynienia i którą z regulacji należy zastosować.
Zarówno pojęcia „umów sprzedaży rzeczy ruchomych”, jak i „umów o świadczenie usług” powinno się interpretować w sposób autonomiczny, podobnie jak pojęcie „spraw dotyczących umów”. Co do zasady poprzez sprzedaż rzeczy ruchomych (sale of goods) należy rozumieć wymianę dóbr na pieniądz, a poprzez świadczenie usług (provision of services) – wykonanie określonych czynności w zamian za wynagrodzenie.
Podział między umowami o sprzedaż rzeczy ruchomych i umowami o świadczenie usług na pierwszy rzut oka wydaje się prosty, w praktyce jednak ich rozróżnienie przysparza dużo trudności. Jak na przykład zaklasyfikować umowę, w której jedna ze stron zobowiązuje się dostarczyć pewien produkt, ale też samodzielnie go wyprodukować? Próbę odpowiedzi na to pytanie podjął TSUE w wyroku Car Trim GmbH przeciwko KeySafety S.a.r.l. (C-381/08), w którym nakreślone zostały wytyczne pozwalające na odróżnienie umów o sprzedaż rzeczy ruchomych od umów o świadczenie usług w tego typu trudnych przypadkach.
Zdaniem TSUE sam fakt, że w ramach umowy strona zobowiązuje się samodzielnie wyprodukować pewien towar dla nabywcy, nie czyni jej automatycznie umową o świadczenie usług. Istotne jest natomiast pochodzenie materiałów mających służyć wyprodukowaniu towaru i zakres odpowiedzialności sprzedającego. Jeśli większość materiałów dostarczył nabywca, stanowi to istotną wskazówkę na korzyść zaklasyfikowania umowy jako „świadczenie usług”. Na usługowy charakter kontraktu wskazuje również odpowiedzialność sprzedawcy jedynie za należyte wykonanie towaru zgodnie z instrukcjami nabywcy, a nie ogólnie za jego jakość i zgodność z treścią umowy. Są to naturalnie wyłącznie wskazówki. To istota zobowiązania charakterystycznego dla danej umowy jest bowiem decydująca, a wspomniane wskazówki mają służyć właśnie ustaleniu tej kwestii.
Choć w ramach systematyki rozporządzenia Bruksela I bis regulacja dotycząca umów o sprzedaż rzeczy ruchomych i o świadczenie usług ma charakter wyjątkowy, w obrocie to właśnie te dwa typy umów zdarzają się najczęściej. Nad zastosowaniem art. 7 ust. 1 lit. a powinniśmy więc się zastanawiać jedynie wówczas, gdy danej umowy nie możemy przyporządkować do wspomnianych dwóch kategorii.
W obrocie występuje jednak również cały szereg bardzo istotnych umów, którymi rządzić będzie nadal zasada ogólna. Jako umowy o sprzedaż rzeczy ruchomych lub świadczenie usług nie można bowiem zaklasyfikować umów sprzedaży udziałów w spółkach, umów licencyjnych, umów o przeniesienie praw własności intelektualnej, umów najmu, dzierżawy i wielu innych. Nie mamy bowiem w ich przypadku do czynienia ze zbyciem rzeczy (sprzedaż udziałów lub praw własności intelektualnej) ani ze zobowiązaniem do podjęcia określonych czynności (przypadek najmu i dzierżawy – wynajmujący zobowiązuje się jedynie do nieprzeszkadzania w korzystaniu z rzeczy przez najemcę). W stosunku do tych umów zastosowanie znajdzie art. 7 ust. 1 lit. a.
Do umów wskazanych w art. 7 ust. 1 lit. a stosuje się zasada De Bloos/Tessili
Art. 7 ust. 1 lit. a stanowi, że jurysdykcję w sprawach dotyczących umów mają sądy miejsca wykonania danego zobowiązania. Nie precyzuje jednak, o jakie miejsce konkretnie może chodzić. Wątpliwości interpretacyjne pojawiają się również w odniesieniu do terminu „danego zobowiązania” (obligation in question) i to właśnie tę kwestię należy rozważyć w pierwszej kolejności.
W przypadku przeważającej większości umów mamy do czynienia z przynajmniej dwoma niezależnymi zobowiązaniami, najczęściej w kombinacji: zobowiązanie niepieniężne i wzajemne zobowiązanie pieniężne. Pojawia się zatem pytanie, które z tych zobowiązań należy uwzględnić, ustalając jurysdykcję nad sporem wynikłym z umowy. Jest to szczególnie istotne, gdy miejsca ich wykonania mogą się różnić, wyznaczając różne jurysdykcje dla tej samej umowy.
Odpowiedzi na to pytanie udzielił TSUE w sprawie De Bloos S.p.r.l. przeciwko Bouyer SA (C-14/76), w której orzekł, że zobowiązaniem, dla którego należy poszukiwać miejsca wykonania, jest zobowiązanie będące podstawą toczącego się właśnie postępowania. Inaczej mówiąc, nie poszukujemy zobowiązania charakterystycznego dla całej umowy (mechanizm przyjęty dla umów o sprzedaż rzeczy ruchomych i świadczenie usług), ale określamy miejsce wykonania osobno dla każdego wynikającego z niej zobowiązania, a następnie ustalamy jurysdykcję w zależności od tego, na podstawie którego ze zobowiązań wytoczone zostanie powództwo. W praktyce daje to stronom pewną swobodę w zakresie ustalania forum dla sprawy – od treści powództwa pośrednio będzie bowiem zależeć też jurysdykcja.
Wiedząc już, które ze zobowiązań jest relewantne z perspektywy jurysdykcyjnej, musimy ustalić miejsce jego wykonania. Wydawać by się mogło, że „miejsce wykonania danego zobowiązania” należy interpretować autonomicznie, tak jak w przypadku innych pojęć niedookreślonych na gruncie rozporządzenia Bruksela I bis. W jednym z pierwszych orzeczeń wydanych na gruncie dawnej Konwencji Brukselskiej ETS zadecydował jednak inaczej. Postanowiono bowiem, że miejsce wykonania zobowiązania powinno się ustalać w oparciu o właściwe prawo krajowe (czyli poprzez odwołanie do lex causae). Zdaniem Trybunału, wyrażonym w wyroku w sprawie Tessili przeciwko Dunlop AG, z uwagi na istotne różnice istniejące w przepisach poszczególnych państw członkowskich odnoszących się do ustalania miejsca wykonania zobowiązania w braku postanowienia stron, nie jest możliwe wypracowanie rozwiązania autonomicznego do zaakceptowania przez wszystkie z nich.
W praktyce oznacza to, że ustalając, czy dany sąd ma jurysdykcję w sprawie, musimy najpierw ustalić na podstawie przepisów kolizyjnych obowiązujących w państwie, w którym toczy się postępowanie, jakie jest prawo właściwe dla danego zobowiązania, a następnie sprawdzić, czy zgodnie z nim domyślne miejsce jego wykonania znajduje się na terenie państwa członkowskiego, w którym zawisła sprawa.
Tak skonstruowany mechanizm ustalania jurysdykcji sądów w sprawach kontraktowych (nazywany zasadą De Bloos/Tessili) jest nie tylko wysoce skomplikowany, ale też może prowadzić do bardzo nieprzewidywalnych rezultatów, wskazując państwa członkowskie mające w rzeczywistości niewielki związek ze sprawą. W szczególności orzeczenie w sprawie De Bloos może powodować potencjalnie niepożądany efekt tzw. rozczłonkowania jurysdykcji, zmuszając powoda do prowadzenia zasadniczo jednej sprawy przed kilkoma różnymi sądami.
Na gruncie dawnej Konwencji Brukselskiej zasada De Bloos/Tessili regulowała jurysdykcję w sprawach dotyczących wszelkich rodzajów umów. Właśnie z uwagi na wspomniane komplikacje w rozporządzeniu Bruksela I zdecydowano się wprowadzić od niej odstępstwo dla dwóch najpopularniejszych ich typów – jest ono obecnie uregulowane w art. 7 ust. 1 lit. b rozporządzenia Bruksela I bis.
Do umów o wymienionych w art. 7 ust. 1 lit. b stosuje się zasada zobowiązania charakterystycznego
W przypadku umów o sprzedaż rzeczy ruchomych i świadczenie usług ustawodawca europejski zdecydował się odejść zarówno od sposobu określania zobowiązania wyznaczającego jurysdykcję ustalonego w sprawie De Bloos, jak i od metody ustalania miejsca jego wykonania wyznaczonej w sprawie Tessili. Jurysdykcja w przypadku tych dwóch typów umów jest ustalana na podstawie metody całkowicie samodzielnej, opartej z jednej z strony na koncepcji zobowiązania charakterystycznego, a z drugiej na stricte autonomicznym sposobie określenia miejsca jego wykonania.
Zgodnie z zasadą zobowiązania charakterystycznego dla jurysdykcji w sprawach dotyczących umów o sprzedaż rzeczy ruchomych i świadczenie usług nie ma znaczenia, które ze zobowiązań stanowi podstawę sporu. W każdym przypadku o jurysdykcji decydować będzie bowiem zobowiązanie charakteryzujące całą umowę – również w odniesieniu np. do roszczeń o zapłatę podnoszonych przez sprzedawcę lub usługodawcę.
Kwestia miejsca wykonania również została uproszczona, ustawodawca wyraźnie bowiem wskazał, że w przypadku umów o sprzedaż rzeczy chodzi o miejsce, w którym rzeczy zostały lub miały zostać dostarczone, a w przypadku umów o świadczenie usług – o miejsce, w którym były one albo miały być świadczone. Ze wspomnianego wyroku w sprawie Car Trim GmbH przeciwko KeySafety S.a.r.l. wynika, że o ile w umowie nie postanowiono inaczej, poprzez miejsce dostarczenia towarów należy rozumieć miejsce, w którym doszło do ich fizycznego przekazania. Jeśli towar jest dostarczany przez niezależnego przewoźnika, fakt przekazania mu towaru przez zbywcę pozostaje tym samym nieistotny dla miejsca wykonania zobowiązania. Trybunał Sprawiedliwości nie wypowiedział się na razie niestety na temat wykładni „miejsca świadczenia usług”.
Powyższe zasady wydają się na pierwszy rzut oka bardzo proste. W przypadku bardziej złożonych kontraktów, w których występuje kilka zobowiązań o potencjalnie różnych miejscach ich wykonania, ustalenie jurysdykcji jest jednak zadaniem bardzo trudnym. TSUE wypracował wręcz całą linię orzeczniczą dotyczącą jurysdykcji przy tzw. complex contracts, jednakże nawet do zwięzłego jej przedstawienia konieczne byłoby osobne opracowanie1.
Schemat postępowania przy ustalaniu jurysdykcji w sprawach dotyczących umów
Zakładając, że rozporządzenie Bruksela I bis znajduje zastosowanie, przebieg procesu mającego określić jurysdykcję sądów w potencjalnej sprawie kontraktowej powinien być więc (w dużym uproszczeniu) następujący:
- Sprawdź, czy między stronami sporu nie została zawarta umowa jurysdykcyjna (niekoniecznie w ramach samej umowy);
- Jeśli nie – ustal, czy sprawa rzeczywiście ma charakter kontraktowy (decydujące jest to, czy zobowiązanie zostało dobrowolnie przyjęte i czy strona może spodziewać się na jego podstawie roszczeń ze strony kontrahenta);
- Sprawdź, czy strony określiły w umowie miejsce wykonania zobowiązania;
- Jeśli nie – ustal, czy umowę da się zaklasyfikować jako umowę o pracę lub umowę konsumencką;
- Jeśli nie – ustal, czy umowę można zaklasyfikować jako umowę o sprzedaż rzeczy ruchomych albo o świadczenie usług:
- Jeśli:
- jedna ze stron dostarcza drugiej rzeczy ruchome za wynagrodzeniem;
- nabywca nie przekazał drugiej stronie większości materiałów niezbędnych do ewentualnego wyprodukowania rzeczy;
- ewentualna odpowiedzialność zbywcy za towar nie jest ograniczona tylko do przestrzegania instrukcji nabywcy co do jego produkcji;
ustal, w którym państwie członkowskim znajduje się miejsce, gdzie towar ma być lub zostanie dostarczony (fizycznie przekazany nabywcy).
- Jeśli:
- jedna ze stron wykonuje dla drugiej określone czynności w zamian za wynagrodzenie;
- nabywca towaru przekazuje drugiej stronie większość materiałów niezbędnych do ewentualnego wyprodukowania rzeczy;
- ewentualna odpowiedzialność zbywcy za wyprodukowany towar jest ograniczona tylko do przestrzegania instrukcji nabywcy co do jego produkcji;
ustal, w którym państwie członkowskim znajduje się miejsce, gdzie mają być lub będą świadczone usługi.
- Jeśli:
- Jeśli umowy nie da się zaklasyfikować jako sprzedaży rzeczy ruchomych lub świadczenie usług:
- ustal, które zobowiązanie będzie stanowić podstawę postępowania;
- ustal miejsce wykonania tego zobowiązania, tzn.:
- sprawdź, jakie jest dla niego prawo właściwe na gruncie przepisów kolizyjnych państwa, w którym zawisła lub zawiśnie sprawa;
- sprawdź, jakie jest miejsce wykonania zobowiązania w braku umowy strony zgodnie z prawem wskazanym przez ww. przepisy kolizyjne.
Jakub Barański, praktyka postępowań sądowych i arbitrażowych kancelarii Wardyński i Wspólnicy
1 Zob. np. U. Grusic, Jurisdiction in complex contracts under the Brussels I Regulation