Sąd Najwyższy znów o premiach pieniężnych
Sąd Najwyższy podjął długo oczekiwaną uchwałę dotyczącą możliwości stosowania premii pieniężnych w rozliczeniach pomiędzy siecią handlową a dostawcą w świetle przepisów o „opłatach półkowych”.
W dniu 18 listopada 2015 r., w sprawie o sygn. III CZP 73/15, Sąd Najwyższy podjął uchwałę następującej treści:
W stosunkach handlowych między nabywcą prowadzącym sieć sklepów a dostawcą nie jest wyłączone uznanie zastrzeżonej w umowie premii pieniężnej uzależnionej od wielkości obrotów za rabat posprzedażowy niestanowiący opłaty przewidzianej w art. 15 ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (jedn. tekst: Dz. U. z 2003 r. Nr 153, poz. 1503 ze zm.).
Sąd Najwyższy w ten sposób po raz kolejny zajął się kwestią zasadności dyskwalifikowania premii pieniężnych od obrotu ze względu na art. 15 ust. 1 pkt 4 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji („u.z.n.k.”), który głosi, że czynem nieuczciwej konkurencji jest utrudnianie innym przedsiębiorcom dostępu do rynku, w szczególności przez pobieranie innych niż marża handlowa opłat za przyjęcie towaru do sprzedaży (potocznie określanych jako „opłaty półkowe”).
Kwestia dopuszczalności stosowania premii pieniężnych w relacjach sieci handlowych i ich dostawców budzi kontrowersje, bowiem premie (obecnie już niestosowane) stanowiły rodzaj obciążenia dostawcy formalnie ukształtowanego jak usługi (dokumentowane nawet fakturami VAT), ale tak naprawdę będącego mechanizmem zbiorowej korekty faktur sprzedażowych (czego dawniej zakazywały przepisy podatkowe). Nie było w tym świetle jasne na tle orzecznictwa sądów powszechnych i Sądu Najwyższego, czy premie należy traktować jak rabaty, które co do zasady traktuje się współcześnie jako mechanizm obniżenia ceny leżący poza zakresem regulacji art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k., czy też jako zakazane przez ten przepis usługi pozbawione ekwiwalentu dla dostawcy.
Jak to zauważył Sąd Apelacyjny w Katowicach, który wnioskował o wydanie uchwały przez Sąd Najwyższy, w powyższym zakresie możliwe są do przyjęcia dwa rozbieżne stanowiska.
Zgodnie z pierwszym z nich uzgodnienie w umowie, że kupujący pobiera premię pieniężną z tytułu osiągnięcia określonej wielkości sprzedaży (tzw. rabatu posprzedażowego), stanowi pobranie za przyjęcie towaru do sprzedaży opłaty innej niż marża, czego zabrania art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. Przyjmując, że obydwie strony umowy uzyskują zysk we wzajemnych relacjach handlowych, który zależy wprost proporcjonalnie od wysokości obrotów, nakładanie tylko na jedną z nich obowiązku dodatkowego premiowania strony przeciwnej należy uznać za działanie utrudniające dostęp do rynku. Nakładanie nieuzasadnionych w mechanizmie konkurencji opłat prowadzi do naruszenia interesu ekonomicznego dostawcy. Dodatkowo argumentuje się, że art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k., wprowadzając zakaz pobierania innych niż marża handlowa opłat za przyjęcie towaru do sprzedaży, niewątpliwie ogranicza zakres swobody stron umowy.
Zgodnie z drugim stanowiskiem, wobec swobody określenia ceny płaconej przez kupującego (art. 3531 k.c.) i możliwości jej oznaczenia nie tylko w postaci konkretnej kwoty, ale też przez wskazanie podstaw do jej ustalenia (art. 536 § 1 k.c.), w pojęciu marży handlowej mieszczą się wszelkie, choćby minimalne nadwyżki ceny kupna nad kosztami i zyskiem przedsiębiorcy. Tym samym wypłata kontrahentowi bonusu warunkowego (premii pieniężnej) z tytułu osiągnięcia określonej wartości sprzedaży stanowi rabat w rozumieniu art. 29 ust. 4 ustawy o podatku od towarów i usług, zmniejszający podstawę opodatkowania. Bonusy warunkowe wpływają na wielkość marży handlowej, ta zaś nie jest objęta zakresem art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k., co wprost wynika z jego treści. Zgodnie z tym stanowiskiem nie do przyjęcia jest wykładnia art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. ograniczająca strony w możliwości kształtowania treści stosunku prawnego z wykorzystaniem konstrukcji wyraźnie przez prawo dopuszczonych, do których należy art. 536 § 1 k.c., zezwalający na określenie ceny przez wskazanie podstaw do jej ustalenia.
Sentencja ostatniej uchwały pozwala stwierdzić, że SN opowiedział się za drugim stanowiskiem.
Treść uchwały wprawdzie nie pozwala jeszcze przyjąć, że przesądzone zostało, iż premie pieniężne w każdym przypadku są dopuszczalne w świetle normy wynikającej z art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k, można jednak mieć uzasadnioną nadzieję, że omawiane orzeczenie będzie zapobiegać swoistemu automatyzmowi w dyskwalifikowaniu przez sądy powszechne premii pieniężnych jako upustów cenowych. Powinno ono skłonić sądy do analizy konkretnych stanów faktycznych dotyczących pobierania premii pieniężnych/rabatów potransakcyjnych z wykorzystaniem dorobku nauk ekonomicznych (tak jak na to wskazywał także Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 16 października 2014 r., SK 20/12). Jednocześnie też winno odwieść je od opierania się na formalistycznym podejściu do konstrukcji dopuszczalnego „rabatu cenowego” oraz stosowania nieusprawiedliwionego założenia, że sama wielość rabatów lub różny ich tytuł (przyczyny gospodarcze naliczenia) dyskwalifikują je ze względu na dyspozycję art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k.
Adam Studziński, Jan Markiewicz, praktyka postępowań sądowych i arbitrażowych kancelarii Wardyński i Wspólnicy