Dwie linie kolejowe obok siebie – czy to możliwe?
Ze względu na specyfikę inwestycji kolejowych i bezpieczeństwo ruchu kolejowego budowanie w sąsiedztwie linii kolejowych podlega ograniczeniom.
Inwestycje kolejowe z reguły charakteryzuje duża skala przedsięwzięcia oraz strategiczne znaczenie dla regionu lub kraju. Do tego należy dodać wysoki poziom skomplikowania i konieczność zapewnienia wysokiego poziomu bezpieczeństwa inwestycji (i bezpieczeństwa terenów sąsiadujących) ze względu na prowadzenie ruchu kolejowego czy dostęp do prądu trakcyjnego. Stąd też ustawa z dnia 28 marca 2003 r. o transporcie kolejowym w pewnym zakresie przewiduje ograniczenia odnośnie do tego, jak powinno wyglądać sąsiedztwo takiej inwestycji. Służy temu Rozdział 9 ustawy – „Usytuowanie budowli, budynków, drzew i krzewów oraz wykonywanie robót ziemnych w sąsiedztwie linii kolejowych”.
Podstawowe reguły są jasne
Główną zasadą, logiczną z punktu widzenia bezpieczeństwa jest to, że budowle i budynki, które nie są przeznaczone do prowadzenia ruchu kolejowego, utrzymania linii kolejowej oraz do obsługi przewozu osób i rzeczy, jak również drzewa i krzewy powinny znajdować się w odpowiedniej odległości od linii kolejowych, bocznic kolejowych i przejazdów kolejowych (zgodnie z art. 53 ustawy). Odległość ta powinna być każdorazowo określana w oparciu o dany stan faktyczny i powinna być taka, aby nie zakłócała eksploatacji linii kolejowych, bocznic kolejowych i przejazdów kolejowych, jak również nie zakłócała działania urządzeń związanych z prowadzeniem ruchu kolejowego oraz nie powodowała zagrożenia dla bezpieczeństwa ruchu kolejowego. Ustawa o transporcie kolejowym wprowadza przy tym odległości minimalne: budowle i budynki mogą być usytuowane w odległości nie mniejszej niż 10 m od granicy obszaru kolejowego, z tym że odległość ta od osi skrajnego toru nie może być mniejsza niż 20 m.
Minimalne odległości powinny być jeszcze większe w przypadku „dużych” budynków, w których przez większość czasu przebywają ludzie, tj. budynków mieszkalnych, szpitali, domów opieki społecznej, obiektów rekreacyjno-sportowych oraz budynków związanych z wielogodzinnym pobytem dzieci i młodzieży. Odległości te powinny być zwiększone, w zależności od przeznaczenia budynku, w celu zachowania norm dopuszczalnego hałasu w środowisku, określonych w odrębnych przepisach.
Z kolei drzewa i krzewy mogą być sytuowane w odległości mniejszej niż 10 m od granicy obszaru kolejowego i w odległości mniejszej niż 20 m od osi skrajnego toru, o ile takie usytuowanie drzew i krzewów nie zakłóca eksploatacji linii kolejowych, bocznic kolejowych i przejazdów kolejowych, nie zakłóca działania urządzeń związanych z prowadzeniem ruchu kolejowego i nie powoduje zagrożenia dla bezpieczeństwa ruchu kolejowego.
Problematyczne sąsiedztwo?
Uzasadnieniem wprowadzenia Rozdziału 9 do ustawy o transporcie kolejowym było ograniczenie negatywnego wpływu określonych obiektów budowlanych i robót ziemnych znajdujących się poza obszarami kolejowymi na prowadzenie oraz bezpieczeństwo ruchu kolejowego realizowanego na obszarach kolejowych. Stąd też w ustawie o transporcie kolejowym znalazły się opisane powyżej wskazówki dotyczące odległości budowli niezwiązanych z prowadzeniem ruchu kolejowego i utrzymania linii kolejowych od linii, bocznic i przejazdów kolejowych. Co jednak w sytuacji, gdy w pobliżu już istniejącej inwestycji kolejowej ma powstać następna?
Gdyby ustawa o transporcie kolejowym wprowadzała całkowity zakaz sytuowania budynków i budowli w najbliższym sąsiedztwie linii, bocznic i przejść kolejowych, sparaliżowałoby to wszystkie inwestycje kolejowe. W takiej sytuacji niemożliwe byłoby płynne prowadzenie ruchu kolejowego ze względu na brak w okolicy niezbędnych budynków i budowli przeznaczonych do prowadzenia ruchu kolejowego i utrzymania linii kolejowej oraz do obsługi przewozu osób i rzeczy. Dlatego ustawodawca, w ramach wyjątku, dopuścił w art. 53 ust. 4 ustawy lokowanie takich budowli i budynków w odległości mniejszej niż 10 m od granicy obszaru kolejowego i w odległości mniejszej niżeli 20 m od osi skrajnego toru. Jednocześnie wyjątek ten nie został ograniczony tylko do wznoszenia budowli i budynków związanych z już istniejącą inwestycją kolejową lub do takich budowli, które co prawda mają charakter kolejowy, ale nie są liniami kolejowymi lub bocznicami. Ponadto należy zwrócić uwagę, że zgodnie z orzecznictwem (m.in. wyrok WSA w Warszawie z 21 października 2016 r., IV Sa/Wa 1909/15) Rozdział 9 ustawy o transporcie kolejowym odnosi się do sytuacji, gdy budowle i budynki sytuowane są poza obszarem kolejowym, a nie na terenie kolejowym.
Dlatego z wyjątku określonego w art. 53 ust. 4 ustawy może skorzystać także ten inwestor, który planuje wznieść w pobliżu już istniejącej linii, bocznicy lub przejścia kolejowego inną inwestycję o charakterze kolejowym, polegającą np. na budowie nowej bocznicy czy linii kolejowej. Dotyczy to w szczególności przypadków, gdy inwestycja miałaby być realizowana na tym samym obszarze kolejowym, na którym znajduje się już inna linia kolejowa lub bocznica. Oczywiście w takich przypadkach realizacja inwestycji powinna odbywać się w oparciu o przepisy techniczne z zakresu budownictwa i kolejnictwa, które gwarantować będą zachowanie bezpieczeństwa. Niemniej jednak wymogi odnośnie do odległości wynikające z art. 53 ust. 1, 53 ust. 2 oraz 53 ust. 3 ustawy o transporcie kolejowym nie powinny znaleźć zastosowania w takich przypadkach.
Na zakończenie warto dodać, że w przypadkach skrajnych, gdy istnieje wątpliwość, czy inwestycja spełnia wymagania wynikające z art. 53 ust. 4 ustawy o transporcie kolejowym, inwestor może zwrócić się w uzasadnionych przypadkach do właściwego organu administracji architektoniczno-budowlanej o wydanie tzw. odstępstwa od warunków usytuowania, czyli zgody na budowę budowli lub budynku bliżej niż zakładają to minimalne odległości wskazane w ustawie. Odstępstwo nie może przy tym powodować zagrożenia życia ludzi lub bezpieczeństwa mienia ani bezpieczeństwa i prawidłowego ruchu kolejowego, a także nie może zakłócać działania urządzeń służących do prowadzenia tego ruchu.
Natalia Rutkowska, radca prawny, praktyka infrastruktury, transportu, zamówień publicznych i PPP kancelarii Wardyński i Wspólnicy