Nie całkiem wolna ostatnia wola
Trybunał Konstytucyjny orzekł, że instytucja zachowku jest zgodna z Konstytucją, co jednak nie oznacza, że jej szczegółowe uregulowania mają charakter optymalny.
Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 25 lipca 2013 roku, sygn. akt P 56/11
Stan faktyczny
25 lipca 2013 roku Trybunał Konstytucyjny rozpoznał połączone pytania prawne Sądu Okręgowego w Warszawie, Wydział XXIV Cywilny oraz Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie, II Wydział Cywilny, dotyczące zgodności art. 991 § 1 Kodeksu cywilnego z art. 64 ust. 1 w zw. z art. 31 ust. 3 oraz art. 47 w zw. z art. 31 ust. 3 Konstytucji.
Kwestionowany przez obydwa sądy przepis art. 991 § 1 k.c. statuuje instytucję zachowku, stanowiąc, że zstępnym, małżonkowi oraz dzieciom spadkodawcy, którzy byliby powołani do spadku z ustawy, należą się ⅔ (w przypadku gdy uprawniony jest trwale niezdolny do pracy albo jest małoletni) albo ½ (w pozostałych wypadkach) udziału spadkowego, który by im przypadał w przypadku dziedziczenia ustawowego.
Sąd Okręgowy w Warszawie wskazał, że koncepcje historyczne mające uzasadnić instytucję zachowku utraciły już swoją doniosłość. Zdaniem tego sądu trudno bronić tezy, że zachowek pozwala obecnie zachować w rodzinie zgromadzony od pokoleń majątek czy też sprawiedliwie dystrybuować wartości materialne wypracowane w rodzinie. W sytuacji, w której majątek nie jest już w głównej mierze wynikiem wspólnej pracy członków danej rodziny, instytucja zachowku zdaje się zbyt daleko idącym i nieuzasadnionym ograniczeniem prawa spadkodawcy do dysponowania swoim majątkiem na wypadek śmierci. Poza tym w polskim prawie istnieje dostateczny katalog środków zapewniających ochronę alimentacyjną czy quasi-alimentacyjną członkom rodziny, których sytuacja osobista czy majątkowa tego wymaga.
Rozstrzygnięcie Trybunału Konstytucyjnego
Trybunał Konstytucyjny orzekł, że art. 991 k.c. jest zgodny z przywołanymi wyżej normami konstytucyjnymi i w pozostałym zakresie umorzył postępowanie.
Zdaniem Trybunału Konstytucja nie przesądza o wprowadzeniu systemu zachowku lub podobnych instytucji ochrony alimentacyjnej, a tym bardziej o wysokości roszczenia ani o kręgu uprawnionych z tego tytułu. Jednocześnie jednak na gruncie przepisów ustawy zasadniczej można wskazać podstawy ustawowego ograniczenia swobody testowania. W tym zakresie Trybunał wskazał sześć zasadniczych motywów swojego rozstrzygnięcia:
- dążenie do ochrony najbliższych członków rodziny spadkodawcy było myślą przewodnią, na której oparto przepisy Kodeksu cywilnego;
- prawo do zachowku służy urzeczywistnianiu funkcji prawa spadkowego, do których zaliczyć należy także spajanie więzi rodzinnych, odzwierciedlanie kształtu stosunków majątkowych w danym społeczeństwie, umacnianie stabilności obrotu oraz zapobieganie nadmiernemu rozdrobnieniu majątku;
- prawo do zachowku nie narusza instytucjonalnych gwarancji prawa dziedziczenia, nie prowadzi bowiem samo w sobie do pozbawienia własności cechy trwałości w sytuacji śmierci oraz nie prowadzi do nabycia własności prywatnej przez państwo lub jednostkę samorządu terytorialnego;
- powszechnie w orzecznictwie sądowym akceptuje się, że prawo do zachowku służy ochronie najbliższych członków rodziny spadkodawcy przed jego arbitralnością w rozrządzeniu majątkiem na wypadek śmierci;
- udzielenie przez prawo spadkowe ochrony prawnej i ekonomicznej najbliższym spadkodawcy na wypadek rozrządzenia majątkiem jest rozwiązaniem powszechnie spotykanym i akceptowanym w państwach członkowskich Unii Europejskiej;
- instytucja ta jest głęboko zakorzeniona w tradycji polskiego prawa spadkowego.
Konkludując, Trybunał wskazał, że prawo do zachowku stanowi uzasadnione konstytucyjnie ograniczenie praw podmiotowych, co jednak nie oznacza, że krąg uprawnionych do zachowku oraz wysokość przysługujących im roszczeń ma obecnie charakter optymalny i jedyny dopuszczalny na gruncie przepisów ustawy zasadniczej.
Komentarze
– Jakkolwiek wyrok Trybunału Konstytucyjnego nie zmienia zasad dziedziczenia, to jednak należy się cieszyć, że problem poruszony w sprawie stał się przedmiotem analizy tego sądu – wskazuje Maciej Szewczyk z kancelarii Wardyński i Wspólnicy. – Chociaż konstytucyjna ochrona własności i innych praw majątkowych nie ma charakteru absolutnego (na co wskazują chociażby przepisy art. 31 ust. 3 oraz art. 64 ust. 2 i 3 ustawy zasadniczej), to jednak do ewentualnych ograniczeń tych praw należy podchodzić z daleko idącą ostrożnością. Postulat ten wydaje się szczególnie uzasadniony w przypadku dziedziczenia, bowiem częste są sytuacje, w których w skład masy spadkowej wchodzi jeden, dominujący wartościowo składnik majątkowy (np. nieruchomość). Jeżeli wolą spadkodawcy jest przekazanie tego składnika jednemu spadkobiercy, to w sytuacji, gdy poza tym spadkobiercą występują jeszcze inne osoby uprawnione z tytułu zachowku, dochodzi do sytuacji paradoksalnej. Jakkolwiek spadkobierca nabywa (zgodnie z rozporządzeniem testamentowym) własność takiego składnika majątkowego, to wobec konieczności zaspokojenia roszczeń uprawnionych z tytułu zachowku nie może w praktyce tego składnika zachować. Niejednokrotnie konieczne okazuje się bowiem zbycie otrzymanego w drodze spadkobrania składnika majątkowego w celu uzyskania środków wystarczających do zaspokojenia roszczeń uprawnionych z zachowku. W efekcie nie tylko nie następuje tu urzeczywistnienie woli spadkodawcy-testatora (którego intencją było przekazanie nieruchomości konkretnemu spadkobiercy), ale również, wskutek konieczności zbycia przedmiotu spadku, nie jest możliwe „zapobieganie nadmiernemu rozdrobnieniu majątku”, na które powołuje się Trybunał.
– Na szczęście nie jest tak, że spadkodawca, który chce zadysponować swoim majątkiem w określony sposób, zawsze musi brać pod uwagę ograniczenia swobody testowania, wynikające z przepisów o zachowku – zauważa Marcin Smolarek z Grupy Doradztwa dla Klientów Indywidualnych kancelarii Wardyński i Wspólnicy. – Jakkolwiek nie jest to proces łatwy, to jednak możliwe jest takie ustrukturyzowanie majątku za życia spadkodawcy, aby po jego śmierci można było zadysponować składnikami tego majątku zgodnie z wolą spadkodawcy. Służą temu różne instytucje prawne, których dobór zależy przede wszystkim od tego, co wchodzi w skład majątku oraz kto ma nabyć jego określone składniki. Pomocne w tym zakresie bywa np. przeniesienie własności poszczególnych składników majątkowych za życia spadkodawcy na rzecz tzw. zamkniętego funduszu inwestycyjnego, z którego składniki te mogą być następnie przekazane konkretnym osobom. Taka operacja zawsze wymaga jednak indywidualnej oceny skutków prawnych i podatkowych, aby nie tylko urzeczywistnić wolę spadkodawcy, ale również uniknąć negatywnych skutków podatkowych.