Kiedy wynik jednej sprawy może przesądzić o rozstrzygnięciu kolejnej
Sąd Najwyższy pochylił się ostatnio nad problemem związania sądów prawomocnymi wyrokami wydanymi w innych sprawach. Zagadnienie to dotyczy prawomocności materialnej, czyli tzw. powagi rzeczy osądzonej. Ma ono istotne znaczenie praktyczne, ponieważ określa, jak wynik jednego postępowania może wpłynąć na rozstrzygnięcie innych analogicznych spraw. Wskazuje też, gdzie kończy się swoboda sądu w czynieniu własnych ustaleń faktycznych i ocen prawnych.
Uchwała Sądu Najwyższego z 12 lipca 2018 r., III CZP 3/18
W efekcie zadanego przez sąd powszechny pytania prawnego Sąd Najwyższy zbadał wpływ prawomocnego wyroku o świadczenia okresowe (np. o czynsz najmu) na losy nowej sprawy między tymi samymi podmiotami, w której dochodzone są świadczenia za dalsze okresy. Sąd Najwyższy zajął stanowisko korzystne dla strony, która wygrała pierwszy proces. Wyłączył on bowiem możliwość ponownego badania i oceniania przez sąd zdarzeń prawnych wpływających na zasadę odpowiedzialności pozwanego. Przesądzona raz zasada odpowiedzialności nie musi być więc ponownie wykazywana, a ustalenie braku odpowiedzialności nie może być przełamane bez istotnej zmiany stanu faktycznego.
Okoliczności rozstrzygnięte prawomocne w pierwszej sprawie będą więc wiążące dla sądu w nowym postępowaniu. Należy jednak pamiętać, że chodzi o postępowania między tymi samymi stronami o świadczenia okresowe za dalsze okresy, w ramach tego samego stosunku prawnego. Jeśli na przykład w jednym procesie sąd rozstrzygnie, że doszło do skutecznego podwyższenia czynszu najmu, sąd w nowej sprawie o zapłatę czynszu za kolejne miesiące nie będzie mógł przyjąć, że obowiązują niższe stawki. Wynik pierwszej sprawy nie będzie wiążący, jeśli pojawią się nowe istotne okoliczności faktyczne. Gdy do takiej zmiany nie dojdzie, strona, która raz wygrała, może być w zasadzie spokojna o losy dalszych postępowań i z większą pewnością wytaczać kolejne analogiczne powództwa.
Rozstrzygnięcie Sądu Najwyższego potwierdziło dotychczasowe wiodące tendencje w orzecznictwie. Ma ono zapewnić spójność wyroków sądowych, co pozytywnie wpływa na stabilność stosunków prawnych i zaufanie do wymiaru sprawiedliwości. Powszechnie pożądane jest, aby sądy nie orzekały odmiennie w sprawach o tym samym stanie faktycznym i prawnym, dotyczącym po prostu kolejnego okresu, za który dochodzi się należności.
Praktyka taka umożliwia przewidywanie wyników dalszych spraw i tym samym wpływa na decyzje o ich wszczynaniu. Powód, który raz przegrał, nie będzie wytaczał kolejnych analogicznych spraw, co przyczyni się do ograniczenia liczby spraw sądowych. W sytuacji znacznego obciążenia sądów należy to ocenić pozytywnie.
Rozstrzygnięcie Sądu Najwyższego może być także pomocne dla powoda, który nie jest pewien swoich racji, a nie chce podejmować ryzyka ponoszenia kosztów sądowych od całości roszczenia. Wytoczenie powództwa za jeden okres rozliczeniowy może dać – przy niewielkim ryzyku procesowym – wiedzę, czy są podstawy do pozywania o dalsze płatności. Z pewnością pomoże to w podejmowaniu decyzji o kontynuowaniu sporu.
Agata Jóźwiak, radca prawny, praktyka postępowań sądowych i arbitrażowych kancelarii Wardyński i Wspólnicy