Kara umowna za nieterminową zapłatę lub brak zapłaty podwykonawcom dopuszczalna
Dopuszczalne jest zastrzeżenie kary umownej z tytułu braku zapłaty lub nieterminowej zapłaty wynagrodzenia należnego podwykonawcom – takie stanowisko zajął ostatnio Sąd Najwyższy w uchwale z 30 czerwca 2020 r. (III CZP 67/19).
Ochrona inwestora i podwykonawców
Sąd Najwyższy potwierdził, że w umowie pomiędzy generalnym wykonawcą a inwestorem można zawrzeć postanowienie, zgodnie z którym generalny wykonawca ma obowiązek zapłacić inwestorowi zastrzeżoną karę umowną, jeśli generalny wykonawca spóźni się lub nie dokona płatności na rzecz swoich podwykonawców. Instrument ten chroni inwestora przed solidarną odpowiedzialnością za wynagrodzenie podwykonawców (art. 6471 k.c.).
Tak ukształtowana kara umowna mobilizuje generalnego wykonawcę do prawidłowego i terminowego rozliczania swoich podwykonawców. Poza tym kara umowna chroni także podwykonawców, ponieważ wprowadza sankcję dla generalnego wykonawcy za niezaspakajanie ich roszczeń. Kara może zostać zastrzeżona nie tylko na wypadek braku zapłaty, ale także nieterminowej zapłaty. Przy czym wydaje się, że w przypadku nieznacznego opóźnienia w zapłacie zasadne będzie miarkowanie kary umownej i dostosowanie jej wysokości do okoliczności konkretnej sprawy.
Niepieniężny charakter roszczenia
Kara umowna może być zastrzeżona za niewykonanie lub nienależyte wykonanie wyłącznie roszczeń niepieniężnych (art. 483 § 1 k.c.). Sąd Najwyższy potwierdził, że w relacji inwestor – generalny wykonawca w przypadku braku zapłaty lub nieterminowej zapłaty przez generalnego wykonawcę na rzecz podwykonawców mamy do czynienia z roszczeniem niepieniężnym. Generalny wykonawca zobowiązuje się bowiem wobec inwestora, że dokona terminowej zapłaty wynagrodzenia na rzecz podwykonawców. Świadczenie pieniężne nie występuje więc na linii inwestor – generalny wykonawca, tylko w relacji generalny wykonawca – podwykonawca.
Zasada swobody umów i wpływ uchwały na praktykę
Chociaż nie ma jeszcze pisemnego uzasadnienia uchwały podjętej przez Sąd Najwyższy, na podstawie samej sentencji można uznać, że Sąd Najwyższy dopuszczalność tak zastrzeżonej kary umownej wywiódł przede wszystkim z zasady swobody umów. Sąd Najwyższy przyjął bowiem, że art. 483 § 1 k.c. nie wyłącza takiej możliwości.
Jakkolwiek uchwała nie ma mocy zasady prawnej, to prawdopodobnie będzie ona miała duży wpływ na orzecznictwo sądów powszechnych i obrót prawny. Generalnym wykonawcom trudno będzie skutecznie zakwestionować ważność takich postanowień umownych, a inwestorzy chętnie będą korzystać z instrumentu, który może pomóc im uniknąć odpowiedzialności za wynagrodzenie podwykonawców. Generalni wykonawcy mogą natomiast takie postanowienia umowne wprowadzać do umów ze swoimi podwykonawcami, jeśli korzystają oni z dalszych podwykonawców. Model ten może mieć bowiem analogiczne zastosowanie w stosunku do dalszych szczebli uczestników procesu budowlanego.
Agata Jóźwiak, radca prawny, praktyka postępowań sądowych i arbitrażowych kancelarii Wardyński i Wspólnicy