Współpraca ekstradycyjna Polski z Ukrainą
Po wybuchu wojny w 2022 r. Ukraina stała się państwem, które wysyła do polskich władz najwięcej wniosków o ekstradycję, wyprzedzając w tym zakresie... Rosję. Co roku do prokuratur okręgowych trafia obecnie około 50 spraw, w których dzięki dyfuzji lub czerwonej nocie dochodzi do wszczęcia procedury ekstradycyjnej do Ukrainy. Zauważalny wzrost liczby spraw w prokuraturach przełożył się też na aktywność sądów okręgowych i apelacyjnych.
Tylko w latach 2022-2024 w sądach okręgowych zostało zakończonych co najmniej 76 spraw, z których zdecydowana większość (92%) zakończyła się stwierdzeniem prawnej dopuszczalności przekazania osób ściganych do Ukrainy w celu przeprowadzenia postępowania karnego lub wykonania kary pozbawienia wolności. Jedynie w 4 sprawach postępowanie zakończyło się stwierdzeniem, że istnieją przeszkody ekstradycyjne i ścigany nie powinien być wydany władzom ukraińskim.
Z kolei w sądach apelacyjnych wydano 41 postanowień, z czego w 32 sprawach sądy utrzymały postanowienie o dopuszczalności ekstradycji, a w 4 sprawach uchylono postanowienie o dopuszczalności i przekazano sprawę do ponownego rozpoznania. W tym czasie Minister Sprawiedliwości zdecydował też o przekazaniu władzom ukraińskim 87 osób[1].
Wpływ wojny na praktykę sądową
Kluczowym pytaniem, które pojawiło się w 2022 r., było to, w jaki sposób agresja Rosji na Ukrainę wpłynie na intensywność współpracy polsko-ukraińskiej, a także na decyzje sądów oceniających prawną dopuszczalność ekstradycji. Bardzo szybko na salach sądowych pojawił się argument zagrożenia dla rzetelności procesów karnych, a także gwarancji możliwości odbywania kary w odpowiednich warunkach penitencjarnych w Ukrainie. Nie brakowało też zupełnie skrajnych argumentów, że ukraiński wymiar sprawiedliwości z uwagi na wojnę w ogóle nie działa.
Mając świadomość tych problemów, władze polskie i ukraińskie niezwłocznie podjęły wysiłki, by współpraca nie uległa zawieszeniu. Już w kwietniu 2022 r. odbyły się konsultacje ekspertów z ministerstw sprawiedliwości Polski i Ukrainy, podczas których strona ukraińska zapewniła, że będzie kontynuować współpracę (tak w zakresie realizacji wniosków o pomoc prawną, jak i procedur ekstradycyjnych) oraz że mimo wyjątkowej sytuacji ma możliwość przejęcia swoich obywateli na tych terenach, które nie są objęte wojną.
Obok działań na poziomie rządowym w poszczególnych postępowaniach ekstradycyjnych kierownictwo ukraińskiej prokuratury składało bardziej szczegółowe zapewnienia dyplomatyczne. Dotyczyły one gwarancji prowadzenia postępowań karnych na terenach oddalonych od obszarów aktywnych działań wojennych, a także zamiaru umieszczania osób ściganych w placówkach penitencjarnych w zachodniej części Ukrainy lub w innych miejscach, nieobjętych wojną.
Działania te miały istotny wpływ na kierunek rozstrzygnięć sądów okręgowych. Za utrwalony w tym zakresie należy uznać pogląd, że wojna w Ukrainie nie może być sama w sobie przyczyną niedopuszczalności ekstradycji[2]. Kluczowym argumentem dla sądów było jednak to, że w toku postępowań ekstradycyjnych strona ukraińska przesyłała terminowo informacje i dokumenty oraz aktywnie współpracowała z polskimi władzami. Potwierdzeniem sprawnego funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości w Ukrainie była zatem okoliczność, że strona ukraińska bardzo szybko udzielała odpowiedzi na pisma kierowane przez polskie sądy[3].
Podobne podejście, wyrażające aprobatę dla ekstradycji, towarzyszyło także sprawom, w których ścigani próbowali przekonać sądy, że przeszkodą dla ekstradycji jest ryzyko naruszenia praw i wolności z uwagi na przymusową mobilizację i możliwość wcielenia do wojska. Sądy także i w tym zakresie najczęściej wskazywały, że mobilizacja dotyczy wszystkich obywateli Ukrainy, w związku z czym nie można mówić o naruszeniu wolności i praw, skoro nie jest to sytuacja wyjątkowa dotycząca tylko danego ściganego[4].
Korupcja w ukraińskim wymiarze sprawiedliwości
Innym problemem analizowanym przez polskie sądy były obawy dotyczące rzetelnego funkcjonowania ukraińskich organów ścigania i sądów w związku z problemem korupcji.
W tym zakresie sądy zazwyczaj przyjmowały, że obawy te nie były przeszkodą dla ekstradycji, i podkreślały, że władze ukraińskie podjęły szereg działań systemowych, by walczyć z korupcją w wymiarze sprawiedliwości. Na tym polu sądy okręgowe wskazywały, że Ukraina przechodzi ostatnio reformy, aby stać się członkiem Unii Europejskiej i sprostać jej standardom ochrony praw człowieka[5].
W kontekście tego ostatniego problemu warto się zastanowić, w jaki sposób na ocenę zagrożeń korupcyjnych dla gwarancji rzetelnego procesu wpłynie nagłośniona niedawno sprawa wprowadzenia zmian ustanawiających nadzór Prokuratora Generalnego Ukrainy nad służbami antykorupcyjnymi NABU i SAP. Uznaje się to za przejaw osłabienia walki z korupcją i ograniczenia samodzielności służb[6].
Wydaje się jednak, że sprawa ta nie zmieni generalnego podejścia polskich sądów do oceny przeszkód ekstradycyjnych. Z dużą dozą prawdopodobieństwa sądy nadal będą argumentować, że te zagrożenia i obawy mają jedynie abstrakcyjny charakter. Nadal będą natomiast wymagać od ściganych wskazania dowodów, że są oni konkretnie narażeni na nieuczciwy proces z powodu korupcji w organach ścigania czy sądownictwie. Dodać przy tym wypada, że okoliczność ta jest niezwykle trudna do udowodnienia, zwłaszcza gdy sprawa nie dotyczy ekstradycji polityków, urzędników, byłych funkcjonariuszy policji czy przedsiębiorców.
Podsumowanie
Praktyka orzecznicza polskich sądów w sprawach ekstradycji do Ukrainy w latach 2022-2024 pokazuje, że wojna nie stanowi automatycznej przeszkody dla współpracy ekstradycyjnej i raczej sytuacja nie ulegnie w najbliższym czasie zmianie. Sądy konsekwentnie bowiem przyjmują, że samo złożenie zapewnień dyplomatycznych i aktywna współpraca ze strony ukraińskiej uzasadnia ocenę danej ekstradycji jako prawnie dopuszczalnej.
Nie zmieni się też praktyka masowego uwzględniania wniosków ekstradycyjnych, gdyż zapewnienia dyplomatyczne – składane nie tylko przez Ukrainę, ale i inne kraje – są praktycznie nieweryfikowalne. Nie ma bowiem żadnego efektywnego mechanizmu monitorowania, że po wydaniu są one rzeczywiście przestrzegane w państwie, które wcześniej zażądało ekstradycji, co jest problemem zarówno w Polsce, jak i innych krajach prowadzących aktywną współpracę ekstradycyjną.
Artykuł powstał w ramach przygotowywania raportu „Ekstradycje w Polsce”, którego publikacja planowana jest w 2025 r.
dr Artur Pietryka, adwokat, praktyka karna kancelarii Wardyński i Wspólnicy
[1] Dane z prokuratur okręgowych, sądów okręgowych, sądów apelacyjnych oraz Ministerstwa Sprawiedliwości pozyskane w ramach dostępu do informacji publicznej.
[2] Por. postanowienie SO w Zielonej Górze z 28 kwietnia 2023 r. (II Kop 35/23) oraz postanowienie SA w Warszawie z 24 kwietnia 2025 r. (II AKz 316/25). W latach 2022-2024 odnotowano jedynie trzy sprawy, w których stwierdzona została niedopuszczalność ekstradycji ze względu na prowadzone działania wojenne. W sprawach tych sądy wskazały, że w związku z wojną nie jest możliwe zrealizowanie gwarancji rzetelnego procesu. Niemniej orzecznictwo to pochodzi z okresu zaraz po wybuchu wojny i stanowi raczej wyjątek. Por. postanowienie SA w Poznaniu z 24 października 2022 r. (II AKz 561/22), postanowienie SA w Szczecinie z 2 października 2024 r. (II AKz 268/24).
[3] Postanowienie SO w Krakowie z 12 maja 2023 r. (III Kop 6/23).
[4] Postanowienie SA w Katowicach z 12 grudnia 2023 r. (II AKz 1424/23).
[5] Postanowienie SA w Warszawie z 6 września 2023 r. (II AKz 823/22).
[6] Ośrodek Studiów Wschodnich: M. Jędrasik, Ukraina: likwidacja niezależności służb antykorupcyjnych na tle afer na szczytach władzy.