Opłata od powództwa ewentualnego w postępowaniu arbitrażowym
W postępowaniu arbitrażowym, analogicznie jak w postępowaniu przed sądami państwowymi, można wystąpić obok żądania głównego z żądaniem ewentualnym. Ani w ustawie o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, ani w regulaminach instytucji arbitrażowych i taryfach opłat arbitrażowych nie ma jednak regulacji dotyczącej opłaty od takich powództw. Pojawia się więc pytanie o zasady naliczania opłat od powództwa ewentualnego w obu tych postępowaniach, a w szczególności o to, czy reguły te są tożsame.
W postępowaniu cywilnym ukształtowała się praktyka, zgodnie z którą wystąpienie z roszczeniem ewentualnym nie prowadzi do kumulacji roszczeń w rozumieniu art. 21 k.p.c. (tak m.in. postanowienie SN z 20 kwietnia 1966 r., I CZ 29/66). Przepis ten nakazuje w przypadku dochodzenia przez powoda kilku roszczeń zsumować ich wartość i tak ustaloną kwotę przyjąć za podstawę obliczenia opłaty sądowej.
Niestosowanie art. 21 k.p.c. w odniesieniu do roszczeń ewentualnych tłumaczy się tym, że choć co do zasady kilka roszczeń dochodzonych w jednym postępowaniu uznaje się za odrębne powództwa, jednakże w przypadku żądania ewentualnego nie wszystkie ze zgłoszonych żądań muszą zostać rozstrzygnięte w postępowaniu, w którym zostały zgłoszone, a z dwóch lub trzech zgłoszonych roszczeń wyrokiem będzie rozstrzygnięte tylko jedno z nich. Praktyka, które z roszczeń (tj. czy roszczenie główne, czy też to o najwyższej wartości) stanowić ma podstawę dla obliczenia opłaty sądowej, nie jest jednolita.
Kiedy zatem powstaje obowiązek uiszczenia opłaty sądowej od powództwa ewentualnego w postępowaniu przed sądami państwowymi?
W postanowieniu z 20 maja 1987 r. (I CZ 55/87) Sąd Najwyższy wyjaśnił, że obowiązek zapłaty opłaty od roszczenia ewentualnego aktualizuje się tylko w wypadku nieuwzględnienia roszczenia głównego. Jeżeli nastąpi to wyrokiem częściowym, obowiązek zapłaty opłaty od roszczenia ewentualnego powstaje z chwilą uprawomocnienia się tego wyroku. Jeżeli natomiast – co jest regułą – o żądaniu głównym i ewentualnym sąd rozstrzyga jednym wyrokiem (oddalając żądanie główne i uwzględniając ewentualne), orzeka w nim także o ściągnięciu opłaty należnej od żądania głównego. W braku dobrowolnej zapłaty zasądzonej opłaty postanowienie nakazujące ściągnięcie tej opłaty podlega przymusowemu wykonaniu.
Czy analogiczne zasady można zastosować w postępowaniu arbitrażowym?
Moim zdaniem w postępowaniu arbitrażowym powyższa praktyka nie znajdzie zastosowania, a opłata od roszczenia głównego i roszczeń ewentualnych powinna zostać zapłacona na wezwanie sądu arbitrażowego od razu po wniesieniu pozwu.
Przemawiają za tym następujące argumenty.
Paragraf 26 ust. 1 Regulaminu Arbitrażowego Sądu Arbitrażowego przy Krajowej Izbie Gospodarczej przewiduje, że po wpłynięciu pozwu powód wzywany jest do wniesienia opłaty rejestracyjnej i opłaty arbitrażowej. Ustęp 3 tego artykułu stanowi, że w przypadku nieuiszczenia w całości opłaty arbitrażowej w wyznaczonym terminie pozew podlega zwrotowi i w konsekwencji nie wywołuje skutków prawnych. Paragraf 4 punkt 2 Taryfy Opłat za czynności Sądu Arbitrażowego przy Krajowej Izbie Gospodarczej stanowi, że sąd nie rozpoznaje wniosku, ani nie dokonuje czynności, jeśli we właściwym terminie nie zostanie w całości uiszczona należna opłata lub zaliczka na pokrycie wydatków.
Analogiczne regulacje przewiduje Regulamin (§ 17 ust. 1 Regulaminu) i Taryfa Opłat Sądu Arbitrażowego przy Konfederacji Lewiatan. Zatem sąd arbitrażowy nie podejmuje (poza zarządzeniem zwrotu pozwu) żadnych czynności w przypadku braku opłaty lub jej niekompletności.
Dodatkowym uzasadnieniem dla konieczności naliczenia opłaty arbitrażowej od roszczenia ewentualnego jest okoliczność, że regulaminy zarówno SAKIG, jak i Sądu Arbitrażowego przy Konfederacji Lewiatan przewidują opłatę od zarzutu potrącenia. Obowiązek wniesienia opłaty od zarzutu potrącenia tłumaczy się tym, że rozpoznanie takiego zarzutu, zwłaszcza w przypadku sporu co do zasadności potrącenia, wymaga od arbitrów odrębnego nakładu pracy.
Analogicznie rzecz się ma z rozpatrywaniem roszczenia ewentualnego.
Nadto regulaminy obu ww. instytucji arbitrażowych nie przewidują uprawnienia do zasądzenia na rzecz sądu arbitrażowego zwrotu nieuiszczonej przez powoda opłaty arbitrażowej.
Co więcej, sąd arbitrażowy, w odróżnieniu od sądu państwowego, nie może zasądzić na swoją rzecz zwrotu opłaty arbitrażowej, ponieważ w relacji strony – sąd arbitrażowy brak jest klauzuli arbitrażowej, której istnienie jest przesłanką orzekania w sprawach arbitrażowych. Gdyby zatem w orzeczeniu kończącym postępowanie arbitrażowe zasądzono zwrot opłaty od roszczenia ewentualnego, a zobowiązana do zapłaty strona nie zapłaciłaby dobrowolnie, konieczne byłoby stwierdzenie wykonalności takiego rozstrzygnięcia przez sąd państwowy, co w braku klauzuli arbitrażowej w relacji sąd – strony postępowania nie byłoby możliwe. W rezultacie roszczenie ewentualne nie podlegałoby opłacie, co z kolei pozostaje w oczywistej sprzeczności z treścią ww. regulaminów arbitrażowych.
Zgodnie z art. 1206 § 1 pkt 1, 3 i 4 k.p.c. przypadki braku zapisu na sąd polubowny lub wydanie wyroku, który dotyczy sporu nieobjętego zapisem na sąd polubowny lub wykracza poza ten zapis, lub wreszcie przypadki niezachowania podstawowych zasad postępowania przed sądem polubownym (a regulaminy zakazują podejmowanie czynności w przypadku braku opłaty) stanowią przesłankę uchylenia wyroku sądu polubownego. W związku z tym istnieje prawdopodobieństwo bliskie pewności, że wyrok zostałby uchylony. W rezultacie ani sąd arbitrażowy nie otrzymałby opłaty arbitrażowej, ani rozstrzygnięcie merytoryczne nie zostałoby utrzymane.
Rekapitulując, powód wnosząc do sądu arbitrażowego powództwo obejmujące obok żądania głównego także żądania ewentualne musi być przygotowany na to, że zapłaci opłatę arbitrażową od każdego ze zgłoszonych roszczeń.
De lege ferenda być może należałoby, mając na uwadze dążenie do ograniczania kosztów postępowania arbitrażowego, przewidzieć w Taryfie opłat za czynności sądów arbitrażowych zwrot opłaty arbitrażowej uiszczonej przez powoda od powództwa ewentualnego w sytuacji, w której roszczenie ewentualne nie było przedmiotem rozstrzygania przez sąd arbitrażowy, ponieważ uwzględniono roszczenie główne.
Monika Hartung, radca prawny, praktyka postępowań sądowych i arbitrażowych kancelarii Wardyński i Wspólnicy