Kto musi zawrzeć pisemną umowę na dostawę produktów rolnych?
22 sierpnia br. weszły w życie długo oczekiwane przepisy ograniczające zakres obowiązku zawierania pisemnych umów na dostawę produktów rolnych. Zgodnie z nowymi przepisami wymóg zawarcia pisemnych umów dotyczy jedynie dostaw określonych grup produktów rolnych od rolników prowadzących gospodarstwo rolne w Polsce.
Jak było do tej pory?
Pisemną umowę na dostawę produktów rolnych powinien był zawrzeć w zasadzie każdy nabywca, zbywca i pośrednik w obrocie produktów rolnych, ponieważ obowiązek ten dotyczył bardzo szerokiego katalogu produktów wymienionych w Załączniku I do rozporządzenia 1308/2013 z 17 grudnia 2013 r. ustanawiającego wspólną organizację rynków produktów rolnych, w szczególności zboża, cukru, owoców i warzyw, mleka i przetworów mlecznych, mięsa, produktów pszczelich czy też tytoniu (pisaliśmy o tym w artykule Umowy na produkty rolne pod szczególnym nadzorem).
Od 11 lutego br., czyli od momentu uzyskania przez Prezesa Agencji Rynku Rolnego kompetencji do nakładania kar pieniężnych za brak umów na piśmie lub ich wadliwość (rozumianą w szczególności jako brak wszystkich wymaganych elementów umowy i niewłaściwy moment jej zawarcia), powyższy obowiązek wywołał masową krytykę na rynku rolnym ze względu na jego szeroki i nieprecyzyjnie określony zakres. Okazało się bowiem, że w zasadzie każda dostawa nawet najmniejszej ilości produktów rolnych na jakimkolwiek etapie ich obrotu i przetwarzania musi być dokumentowana umową zawartą w formie pisemnej. Obowiązek ten okazał się nie tylko trudny do spełnienia, ale też nieproporcjonalny do podstawowego celu wprowadzonej regulacji. Postulowano zmiany legislacyjne, które doprowadziły do omawianej nowelizacji.
Jak jest teraz?
Celem znowelizowanych przepisów jest ochrona producentów rolnych prowadzących gospodarstwa rolne w Polsce, dlatego zakres obowiązku zawarcia umów pisemnych ograniczono do pierwszego etapu w łańcuchu dostaw i przetwórstwa żywności.
Obecnie o tym, czy istnieje obowiązek zawarcia umowy na piśmie, decydują trzy czynniki:
- status produktu, tj. czy produkt jest wymieniony w art. 1 ust. 2 rozporządzenia nr 1308/2013 ustanawiającego wspólną organizację rynków produktów rolnych (z wyłączeniami),
- status dostawcy, tj. czy dostawca jest rolnikiem prowadzącym gospodarstwo rolne w rozumieniu art. 4 pkt 1 lit. a) rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 1307/2013 ustanawiającego przepisy dotyczące płatności bezpośrednich dla rolników na podstawie systemów wsparcia w ramach wspólnej polityki rolnej na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej,
- status tzw. pierwszego nabywcy, tj. czy nabywca jest przetwórcą lub dystrybutorem (niesprzedającym produktów konsumentom finalnym).
Twierdząca odpowiedź na trzy powyższe pytania oznacza, że trzeba zawrzeć umowę pisemną. Negatywna odpowiedź na choćby jedno z pytań eliminuje ten obowiązek.
Pisemna umowa nie musi być sporządzona w formie dokumentu. Wystarczająca jest tzw. forma elektroniczna (np. poprzez wymianę sms-ów czy e-maili), bez konieczności używania bezpiecznego podpisu kwalifikowanego. Umowę taką należy przechowywać przez okres dwóch lat od zakończenia roku kalendarzowego, w którym wykonano ostatnią dostawę w ramach jej realizacji.
Czy wzrośnie rola pośredników na rynku?
Znowelizowane przepisy oznaczają, że producent żywności, który kupuje surowce od pośrednika, a nie bezpośrednio od rolnika, nie musi zawrzeć z pośrednikiem pisemnej umowy. To pośrednik ma zapewnić, że wszelkie umowy o wymaganej prawem treści będą zawarte. Przyczyni się to zapewne do wzrostu roli pośredników na rynku rolnym oraz do zwiększenia ryzyka odpowiedzialności prawnej z tytułu ewentualnych naruszeń przepisów regulacyjnych po stronie pośredników kontraktujących bezpośrednio z rolnikami.
Kary za naruszenie przepisów są nadal srogie. Mimo że jednym z postulatów przedsiębiorców było zróżnicowanie kar za naruszenie przepisów dotyczących naruszeń obowiązku zawarcia umów pisemnych, poprzestano na rozróżnieniu dwóch sytuacji:
- nabycia produktów rolnych bez umowy – za co grozi kara w wysokości 10 proc. wartości transakcji,
- nabycia produktów rolnych na podstawie wadliwej umowy – za co grozi kara do 5 proc. wartości transakcji.
Trzeba też pamiętać, że 12 lipca br. weszła w życie tzw. ustawa przewagowa, czyli ustawa o przeciwdziałaniu nieuczciwemu wykorzystywaniu przewagi kontraktowej w obrocie produktami rolnymi i spożywczymi, która wprowadziła wyraźny zakaz wykorzystywania na rynku rolnym przewagi kontraktowej, wynikającej z dysproporcji potencjału ekonomicznego stron kontraktu i z sytuacji rynkowej. Wyraźnie widać więc wzrost ryzyka odpowiedzialności prawnej uczestników obrotu na rynku rolnym, w szczególności pośredników na tym rynku.
Czy rezygnacja z pisemnych umów to bezpieczne rozwiązanie?
Pisemnych umów z kontrahentami nie muszą zawierać producenci żywności, którzy kupują surowce od:
- podmiotów niemających statusu rolnika w rozumieniu art. 4 pkt. 1 lit. a) rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 1307/2013 ustanawiającego przepisy dotyczące płatności bezpośrednich dla rolników na podstawie systemów wsparcia w ramach wspólnej polityki rolnej,
- podmiotów mających taki status, ale nieprowadzących gospodarstwa rolnego na terenie RP (np. od rolników z innych krajów UE).
Zatem nie jest wykluczone, że część producentów żywności, którzy nie kupują surowców bezpośrednio od rolników w Polsce, w dużej mierze zrezygnuje z zawierania umów pisemnych na zakup surowców i dostawę wytworzonych produktów. Może to jednak spowodować brak jasnych i przewidywalnych zasad współpracy z dostawcami i odbiorcami, które są niezwykle istotne w praktyce prowadzenia produkcji rolno-spożywczej. Mimo braku obowiązku prawnego umowy tego rodzaju powinny być więc przygotowywane z uwzględnieniem indywidualnych potrzeb stron (nie obowiązuje bowiem sztywny schemat umowy narzucony przez rozporządzenie nr 1308/2013). Powinny też być one weryfikowane pod kątem zgodności z ustawą przewagową.
Czas pokaże, jak znowelizowane przepisy będzie interpretował Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa (KOWR), który od 1 września br. przejmuje kompetencje w zakresie nadzoru nad umowami w sektorze rolnym od likwidowanej Agencji Rynku Rolnego, i czy interpretacja ta będzie sprzyjała sprawnemu funkcjonowaniu rynku rolno-spożywczego i jego poszczególnych uczestników.
Joanna Krakowiak, kancelaria Wardyński i Wspólnicy