Czy przed przejęciem można się bronić?
Gdy pojawiają się publiczne informacje o planowanych wrogich przejęciach spółek giełdowych, pojawia się pytanie, czy spółka może temu przeciwdziałać.
Wrogie przejęcie spółki giełdowej następuje wbrew woli tego, kto spółkę aktualnie kontroluje. W praktyce stosuje się różne metody zapobiegania wrogim przejęciom. Mogą to być zmiany wielkości kapitału zakładowego lub nominału akcji mające na celu osłabienie siły głosu akcjonariusza, który chce dokonać przejęcia, zawarcie przez spółkę kontraktów menadżerskich na warunkach nie do zaakceptowania przez wrogiego inwestora czy przejęcie kontroli nad podmiotem przejmującym.
Można powiedzieć, że spółkę giełdową częściowo chronią przed przejęciem same przepisy. Nabycie znacznego pakietu akcji nie może nastąpić w sposób dowolny, ale tylko poprzez ogłoszenie wezwania. Inwestor może przekroczyć próg 33% udziału w spółce jedynie w wyniku przeprowadzenia wezwania na sprzedaż akcji w liczbie, która da mu 66%. Próg 66% może być przekroczony tylko w wyniku wezwania na sprzedaż wszystkich akcji. Zarząd spółki, której akcji dotyczy wezwanie, ma obowiązek upublicznienia własnej opinii o planach strategicznych wzywającego, o tym, czy cena podana w wezwaniu odpowiada wartości rynkowej akcji i jaki wpływ na zatrudnienie może mieć przejęcie.
Zasadą jest, że zarząd spółki przejmowanej nie ma prawnego obowiązku zachowania neutralności w stosunku do próby przejęcia. Może na przykład poszukiwać innego inwestora, który ogłosi konkurencyjne wezwanie lub, jeżeli jest do tego statutowo uprawniony, podwyższyć kapitał zakładowy i wyemitować nowe akcje na rzecz „zaprzyjaźnionego” akcjonariusza.
Zasada neutralności zarządu może jednak zostać wprowadzona poprzez odpowiednie zapisy statutu spółki, który może wymagać każdorazowego uzyskania przez zarząd zgody walnego zgromadzenia akcjonariuszy na podjęcie działań w celu udaremnienia wezwania dotyczącego wszystkich akcji spółki. Podczas głosowania nad udzieleniem upoważnienia dla zarządu nie obowiązują ograniczenia wykonywania prawa głosu (z wyjątkiem ograniczeń, którym towarzyszą korzyści pieniężne – takie obowiązują nadal) ani uprzywilejowania akcji dotyczące prawa głosu. Nawet pomimo takich ograniczeń statutowych zarząd zawsze może, bez upoważnienia od akcjonariuszy, poszukiwać inwestora, który ogłosi konkurencyjne wezwanie (tzw. white knight).
Co więcej, statut może przewidywać, że gdy po przeprowadzeniu wezwania akcjonariusz osiągnął co najmniej 75% głosów w spółce, ograniczenia zbywalności akcji oraz szczególne uprawnienia akcjonariuszy w zakresie powoływania i odwoływania członków zarządu lub rady nadzorczej tracą ważność.
Należy wszakże pamiętać, że jeżeli na skutek wezwania mają zostać ograniczone uprawnienia akcjonariuszy, statut powinien też określać warunki przyznania im odszkodowania. Wysokość odszkodowania określa się, uwzględniając możliwość wpływu akcjonariusza na procesy decyzyjne w spółce. Odszkodowanie wypłaca wzywający.
Warto zauważyć, że walne zgromadzenie przejmowanej spółki może podjąć uchwałę o niestosowaniu powyższych postanowień statutu, jeśli spółka ogłaszająca wezwanie sama ich nie stosuje albo jeżeli jest zależna od spółki, która ich nie stosuje. Taka uchwała obowiązuje przez 18 miesięcy od wejścia w życie.
Danuta Pajewska, Jakub Koziński, Zespół Rynków Kapitałowych i Instytucji Finansowych kancelarii Wardyński i Wspólnicy