Biedronka przegrała w sporze domenowym | Co do zasady

Przejdź do treści
Zamów newsletter
Formularz zapisu na newsletter Co do zasady

Biedronka przegrała w sporze domenowym

Nawet „silny” znak towarowy nie gwarantuje uprawnionemu ochrony we wszystkich okolicznościach.

Tak uznał Sąd Polubowny do Spraw Domen Internetowych przy Polskiej Izbie Informatyki i Telekomunikacji w sprawie z powództwa Optimum Mark Sp. z o.o. przeciwko właścicielowi domen internetowych www.naszabiedronka.pl i www.nasza-biedronka.pl. (wyrok z 5 września 2012 r. Sądu Polubownego do spraw Domen Internetowych przy Polskiej Izbie Informatyki i Telekomunikacji, sygn. akt 13/12/PA)

W 2009 roku były pracownik sieci sklepów Biedronka zarejestrował na swoją rzecz domeny internetowe naszabiedronka.pl oraz nasza-biedronka.pl, które posłużyły do prowadzenia prywatnego, nieoficjalnego forum internetowego dla pracowników i klientów Biedronki, na którym komentowane są sprawy pracownicze a także negatywne, zdaniem pracowników, działania pracodawcy. Na forum można także znaleźć opinie na temat programu badania jakości obsługi pod nazwą „tajemniczy klient”. Wreszcie można ocenić produkty znajdujące się w ofercie sklepów.

Spółka Optimum Mark z siedzibą w Warszawie, której przysługują krajowe i wspólnotowe prawa ochronne na znaki towarowe z elementem słownym „Biedronka” i która prowadzi działalność usługową w zakresie zarządzania znakami towarowymi na rzecz Jeronimo Martins S.A. (właściciela sieci sklepów Biedronka), wniosła do Sądu Polubownego do Spraw Domen Internetowych pozew o stwierdzenie naruszenia przez właściciela powyższych domen jej praw ochronnych do znaków towarowych. Zdaniem warszawskiej spółki do naruszenia dochodzi wskutek wykorzystania w domenach identycznego elementu słownego „Biedronka” oraz w związku z tym, że zarówno znaki towarowe, jak i domeny są kierowane do identycznego kręgu osób, tj. klientów i pracowników sieci sklepów Biedronka, a także wobec tych samych kategorii towarów i usług. Ponadto powód argumentował, że oznaczenie „Biedronka” jako nazwa handlowa stanowi także jego dobro osobiste, a pozwany – powołując się na nazwę handlową sieci dyskontów – w sposób nieuprawniony korzysta z jej znajomości wśród klientów do promowania własnej działalności.

Właściciel domen internetowych w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa w całości.

Sąd zgodził się z powodem, że bezsprzeczne podobieństwo pomiędzy domenami i znakami towarowymi wynika z faktu, że elementem wiodącym zarówno w znakach towarowych powoda, jak i w domenach pozwanego jest identyczne słowo „Biedronka”. Zdaniem sądu istniejąca pod względem wizualnym różnica pomiędzy znakami towarowymi a domenami polegająca na użyciu w tych ostatnich słowa „nasza” nie przesądza o całościowej różnicy pomiędzy oznaczeniami, ponieważ słowo to jest jedynie dookreśleniem wspólnego elementu „Biedronka”. Sąd zwrócił także uwagę na fakt, że obie strony prowadzą działalność adresowaną do tego samego kręgu odbiorców, tj. klientów sieci handlowej Biedronka, a więc świadczone przez nie usługi i sprzedawane towary są konkurencyjne i komplementarne. W niniejszej sprawie zatem niebezpieczeństwo wprowadzenia w błąd wydaje się znaczne, ponieważ przeciętny użytkownik internetu, widząc słowo „Biedronka”, może w ogóle nie wziąć pod uwagę różnic między oznaczeniami i przypisać je wszystkie sieci handlowej Biedronka, a więc wiązać je z powodem.

Na tym jednak kończą się, zdaniem sądu, okoliczności, które mogłyby przemawiać za naruszeniem praw powoda. Sąd stwierdził, że pozwany używa cudzych znaków towarowych wyłącznie w celach informacyjnych, w związku z czym nie doszło do użycia znaków do oznaczenia tych samych kategorii towarów i usług ani do użycia ich w celu gospodarczym czy zawodowym. Ponadto sąd zwrócił uwagę, że sam pozwany nie sugeruje na stronie internetowej istnienia jakichkolwiek związków między nim a powodem. Sąd nie dopatrzył się także naruszenia dóbr osobistych powoda wynikających z faktu, że oznaczenie „Biedronka” jest nazwą handlową, pod którą działa w Polsce sieć handlowa. Samo sprowokowanie przez pozwanego publicznej dyskusji na temat sieci handlowej Biedronka oraz oferowanych przez nią towarów dzięki uruchomieniu strony internetowej, zdaniem sądu, nie stanowi ujmy dla reputacji tej sieci. O naruszeniu można byłoby mówić, gdyby pozwany dążył do osłabienia tej renomy. Tymczasem powód nie wykazał nawet, że pozwany tolerował prezentowanie na stronie internetowej chociażby obraźliwych wypowiedzi.

Argumentem przemawiającym, zdaniem sądu, na korzyść pozwanego jest też to, że prawa podmiotowe muszą ustąpić pola gwarantowanej przez Konstytucję RP wolności słowa i wolności komunikowania się. Zdaniem sądu wolność pozyskiwania i rozpowszechniania informacji może być w praktyce realizowania poprzez uruchomienie internetowego forum dyskusyjnego. Natomiast wymiana poglądów dotyczących określonego przedsiębiorcy i oferowanych przez niego towarów nie jest możliwa bez odwoływania się do oznaczeń odróżniających związanych z tym przedsiębiorcą.

Powyższy wyrok jest interesujący z uwagi na dwie kwestie. Po pierwsze, sprawa ta udowodniła, że nie zawsze „silny” znak towarowy stanowi dla jego właściciela gwarancję stuprocentowej ochrony w każdych okolicznościach. Z drugiej strony oczywiście powyższe rozstrzygnięcie można uznać za podlegające dyskusji. Co więcej istnieje duże prawdopodobieństwo, że mogłoby być ono zupełnie inne, gdyby doszło do komercyjnego użycia znaków towarowych powoda przez pozwanego. Nie stanowi bowiem naruszenia praw do znaku jakiekolwiek jego wykorzystanie, lecz tylko wykorzystanie o charakterze komercyjnym.

Po drugie, sprawa porusza delikatną kwestię wolności słowa, która ma szczególne znaczenie w internecie. Z jednej strony właściciel domeny posługuje się wysoce rozpoznawalnym znakiem towarowym należącym do sieci sklepów Biedronka, której właściciel może mieć obawy, że treści zawarte na forum internetowym szkodzą wizerunkowi jego marki. Z drugiej strony właściciel domeny ani nie podszywa się pod tę sieć, ani nie udowodniono mu jej oczerniania. Sam może natomiast powoływać się na próby uciszania niewygodnego forum internetowego przez właściciela sieci sklepów, choćby właśnie przez prowadzenie opisanego sporu domenowego.

Marzena Białasik-Kendzior, Zespół Własności Intelektualnej kancelarii Wardyński i Wspólnicy