Skutki zaniechania zawiadomienia spółki o zbyciu udziałów
Zaniedbanie tej niepozornej formalności może być powodem wadliwości działania organów spółki także wiele lat po dokonaniu zmiany wspólników.
Zgodnie z przepisami Kodeksu spółek handlowych o przejściu udziału, jego części lub ułamkowej części udziału na inną osobę oraz o ustanowieniu zastawu lub użytkowania udziału zainteresowani zawiadamiają spółkę, przedstawiając dowód przejścia udziału bądź ustanowienia na nim zastawu lub użytkowania. Przejście udziału, jego części lub ułamkowej części udziału oraz ustanowienie zastawu lub użytkowania jest skuteczne wobec spółki od chwili, gdy spółka otrzyma od jednego z zainteresowanych zawiadomienie o tym wraz z dowodem dokonania czynności (art. 187 § 1 k.s.h.).
Kluczowe w tym przepisie jest postanowienie o skuteczności wobec spółki przejścia udziału dopiero od chwili doręczenia spółce stosownego zawiadomienia wraz z dowodem dokonania czynności. Do czasu otrzymania takiego kompletnego zawiadomienia spółka uznaje za wspólnika wyłącznie podmiot lub osobę, która była jej wcześniej znana jako udziałowiec. Bezsporne jest, że w takim wypadku, pomimo dokonania czynności prawnej przenoszącej udziały na nowego wspólnika, spółka ma prawo wysyłać wszelkie zawiadomienia do dawnego wspólnika. Ponadto – w przypadkach uzasadnionych prawnie – spółka ma prawo przyjmować świadczenia oraz dokonywać płatności (np. dywidendy) od i do wspólnika zbywającego udziały.
Problemy interpretacyjne pojawiają się natomiast w przypadku próby odpowiedzi na pytanie, kto do czasu skutecznego zawiadomienia spółki o zbyciu udziałów jest uprawniony do występowania i głosowania na zgromadzeniu wspólników: dawny czy nowy wspólnik. Według niektórych poglądów do czasu zawiadomienia spółki o zmianie wspólnika nowy wspólnik nie może skutecznie podejmować uchwał (głosować na zgromadzeniu wspólników ani podejmować uchwał w trybie pisemnym). Odmienna interpretacja dopuszcza odbywanie zgromadzeń wspólników w trybie nieformalnym, czyli bez pisemnego zwołania przez zarząd spółki, który do czasu otrzymania prawidłowego zawiadomienia o zbyciu udziałów musiałby wysyłać zawiadomienia do dawnego wspólnika.
Próbę rozstrzygnięcia, która z powołanych interpretacji jest prawidłowa, można podjąć odwołując się do innej regulacji Kodeksu spółek handlowych wprowadzającej dodatkowy obowiązek zawiadomienia spółki kapitałowej o powstaniu stosunku dominacji ze strony innej spółki. Zgodnie z art. 6 § 1 k.s.h. spółka dominująca ma obowiązek zawiadomić spółkę kapitałową zależną o powstaniu stosunku dominacji w terminie dwóch tygodni od dnia powstania tego stosunku, pod rygorem zawieszenia wykonywania prawa głosu z akcji albo udziałów spółki dominującej reprezentujących więcej niż 33% kapitału zakładowego spółki zależnej. W tym przepisie ustawodawca wprost przewidział, że brak dokonania wymaganego przez ustawę zawiadomienia powoduje częściową utratę (zawieszenie) prawa głosów z udziałów lub akcji. A contrario, brak podobnej sankcji za naruszenie art. 187 § 1 k.s.h. może uzasadniać interpretację, że brak skutecznego zawiadomienia o zbyciu udziałów nie prowadzi do ograniczenia prawa głosu na zgromadzeniu wspólników.
Zdarzają się jednak poglądy odmienne, stwierdzające, że art. 6 k.s.h. jest w istocie przepisem łagodzącym ogólną i surową sankcję bezskuteczności zbycia udziałów wobec spółki do czasu jej zawiadomienia o tym fakcie. Przyjęcie takiej wykładni obu przepisów art. 6 oraz art. 187 k.s.h. oznaczałoby zatem, że w przypadku zaniechania obowiązkowego zawiadomienia spółki o zbyciu udziałów nowy wspólnik nie ma możliwości wykonywania prawa głosu, natomiast w sytuacji uchybienia szczególnemu i dodatkowemu obowiązkowi zgłoszenia spółce powstania stosunku dominacji nowy wspólnik (będący spółką wypełniającą definicję spółki dominującej) jest ograniczony w prawie głosu do 33% posiadanych głosów.
Przyjęcie wykładni rygorystycznej, zgodnie z którą nowy wspólnik do czasu prawidłowego zawiadomienia spółki nie może skutecznie głosować na zgromadzeniu wspólników, powoduje istotny problem z podejmowaniem niezbędnych uchwał w spółce, w tym na przykład o powołaniu nowego zarządu. Dość częstą praktyką w przypadku zbycia udziałów skutkującego zmianą kontroli (dominacji) nad spółką jest ustąpienie lub odwołanie dawnego zarządu spółki. W przypadku rezygnacji lub odwołania zarządu i konieczności powołania nowego zarządu przez nowego wspólnika powstaje problem skutecznego głosowania nad uchwałą w sprawie powołania członków zarządu. Jeżeli taka uchwała zostanie podjęta przez nowego wspólnika przed doręczeniem spółce zawiadomienia o zbyciu udziałów, uchwała taka – w razie przyjęcia powołanej powyżej rygorystycznej wykładni naruszenia art. 187 § 1 k.s.h. – może być uznana za wadliwą. Oznacza to, że nawet w przypadku dalszej rejestracji tak powołanego zarządu w Krajowym Rejestrze Sądowym skuteczność powołania tego organu, a w konsekwencji uprawnienie do reprezentowania spółki, mogą zostać zakwestionowane.
Dalsze skutki utrzymywania takiego stanu rzeczy mogą być ujemne dla spółki, jak również dla interesów wspólników. Z tego względu należy bezwzględnie przestrzegać wymogów zawartych zarówno w art. 187 § 1 jak i w art. 6 k.s.h. Traktowanie omawianego wymogu zawiadomienia spółki jako zwykłej formalności, która co prawda nie wpływa na ważność samej umowy przenoszącej własność, ale istotnie wpływa na uprawnienia nowego wspólnika, jest nieostrożnością mogącą spowodować poważne konsekwencje prawne.
Jacek Bondarewski, Kinga Ziemnicka, Zespół Prawa Korporacyjnego, Restrukturyzacji Spółek i Kontraktów Handlowych kancelarii Wardyński i Wspólnicy