Obliczanie należnej opłaty mocowej po nowemu
Ostatnia nowelizacja ustawy o rynku mocy (która weszła w życie 1 września 2021 r.) wprowadza wreszcie długo wyczekiwany przez przedsiębiorców preferencyjny sposób obliczenia opłaty mocowej. Zasady jego wyliczenia oparte są jednak na zupełnie innych założeniach niż pierwotnie zakładana ulga.
Pierwotna wersja ustawy zakładała wprowadzenie ulgi w opłacie mocowej opartej o wartość współczynnika intensywności kosztów energii elektrycznej w działalności przedsiębiorców ze wskazanych w ustawie kodów PKD. W taki sposób są obliczane ulgi dla odbiorców przemysłowych w obciążeniach wynikających z opłaty OZE i opłaty kogeneracyjnej. Wejście w życie tej ulgi wymagało jednak zgody Komisji Europejskiej, która nie została udzielona.
Zamiast tego wypracowano bardziej uniwersalny sposób naliczania opłaty mocowej zgodny z naczelnym celem całej ustawy, czyli zapewnieniem stabilnych dostaw energii. Obok zasady naliczania opłaty mocowej za pobór mocy tylko w godzinach szczytowych (co ma przyczyniać się do wprowadzenia rozwiązań mających na celu zwiększenie poboru w dolinie nocnej albo w weekendy kosztem szczytu dziennego) wprowadzono bowiem upusty w naliczaniu opłaty mocowej zależne od różnicy w poborze energii przez odbiorcę między godzinami szczytowymi a godzinami poza szczytem. W zależności od wielkości tej różnicy odbiorcy zostaną podzieleni na cztery kategorie:
- kategoria 1 – różnica między szczytem i poza szczytem mniejsza niż 5%
- kategoria 2 – różnica między szczytem i poza szczytem od 5%, ale mniej niż 10%
- kategoria 3 – różnica między szczytem i poza szczytem od 10%, ale mniej niż 15%
- kategoria 4 – różnica między szczytem i poza szczytem od 15% lub brak poboru energii w godzinach poza szczytem.
Okres kwalifikacji do wyliczenia różnicy będzie wynosił 24 godziny (dobę od 0:00 do 23:59), z tym że w latach 2021-2022 będzie on trwał miesiąc, a w latach 2023-2024 dekadę (10 dni kalendarzowych). Różnica będzie wyliczana w dni robocze od poniedziałku do piątku, z wyjątkiem dni ustawowo wolnych od pracy zgodnie z poniższym wzorem:
gdzie poszczególne symbole oznaczają:
∆s – różnicę średniego zużycia energii elektrycznej w godzinach w szczycie w okresie kwalifikacji i średniego zużycia energii elektrycznej w godzinach poza szczytem, w dni robocze od poniedziałku do piątku, z wyłączeniem dni ustawowo wolnych od pracy, w okresie kwalifikacji,
n – godzinę przypadającą na godziny w szczycie w okresie kwalifikacji,
N – liczbę godzin przypadającą na godziny w szczycie w okresie kwalifikacji,
m – godzinę przypadającą w godzinach poza szczytem w dni robocze od poniedziałku do piątku, z wyłączeniem dni ustawowo wolnych od pracy, w okresie kwalifikacji,
M – liczbę godzin przypadających w godzinach poza szczytem w dni robocze od poniedziałku do piątku, z wyłączeniem dni ustawowo wolnych od pracy, w okresie kwalifikacji,
ZSn – wolumen energii elektrycznej pobranej z sieci i zużytej przez odbiorcę końcowego w godzinie n, wyrażony w MWh, z dokładnością do trzech miejsc po przecinku,
ZPSm – wolumen energii elektrycznej pobranej z sieci i zużytej przez odbiorcę końcowego w godzinie m, wyrażony w MWh, z dokładnością do trzech miejsc po przecinku.
Im zatem mniejsza różnica w poborze energii w szczycie i poza nim, tym mniejsza będzie dla danego odbiorcy opłata mocowa. Ma to sprzyjać wypłaszczeniu krzywej zapotrzebowania na energię w ciągu doby, a zatem przyczynić się do większej stabilności systemu elektroenergetycznego i do racjonalizacji wielkości mocy źródeł potrzebnych do jej zapewnienia. Stawka pobieranej opłaty mocowej dla poszczególnych kategorii odbiorców wynosić będzie odpowiednio:
- dla kategorii 1 – 17% opłaty mocowej
- dla kategorii 2 – 50% opłaty mocowej
- dla kategorii 3 – 83% opłaty mocowej
- dla kategorii 4 – 100% opłaty mocowej.
Nowy sposób naliczania opłaty mocowej stosowany będzie dla poszczególnych odbiorców w sieci:
- wysokich napięć (110 KV i więcej) – od 1 października 2021 r.;
- średnich napięć (wyższe niż 1 kV i niższe niż 110 kV) – od 1 stycznia 2022 r.;
- niskich napięć (do 1 kV):
- w zakresie odbiorców końcowych o mocy umownej większej niż 16 kW, z wyłączeniem odbiorców końcowych rozliczanych w sposób ryczałtowany wskazanych w ustawie – od 1 stycznia 2025 r.,
- dla pozostałych odbiorców (w tym ryczałtowych) – od 1 stycznia 2028 r.
W związku ze stopniowym wprowadzaniem naliczania opłaty mocowej zależnej od profilu zużycia u każdego odbiorcy w teorii żaden z odbiorców nie jest wykluczony z zastosowania preferencyjnej stawki opłaty mocowej.
W praktyce część przemysłu energochłonnego, który jako istotnie dotknięty wprowadzeniem opłaty mocowej miał korzystać z ulg w tej opłacie, może nie być w stanie się przestawić z modelem i organizacją produkcji tak, aby skorzystać z preferencji. Na pewno warto jednak spróbować, gdyż korzyści, jakie można uzyskać w przypadku powodzenia, są wymierne. Poza tym im więcej odbiorców będzie korzystać z preferencji, tym większa część kosztów utrzymania rynku mocy zostanie przerzucona na innych odbiorców, którzy na preferencje się nie załapali lub załapali w mniejszym wymiarze.
Ciekawy też będzie rozwój i rozpowszechnianie rozwiązań zmniejszających różnicę w poborze mocy i kontrolujących jej rozmiar u mniejszych odbiorców, w szczególności w gospodarstwach domowych, w związku ze stopniowym przechodzeniem na wyliczanie opłaty mocowej zależnej od profilu zużycia dla wszystkich odbiorców.
Sposób wyliczania różnicy zdaje się nie wykluczać możliwości zastosowania preferencyjnego wyliczenia opłaty mocowej, jeśli pobór mocy przez odbiorców jest większy poza godzinami szczytowymi bez względu na rozmiar tej różnicy (w takiej sytuacji różnica wyliczona ze wzoru zawartego w ustawie będzie liczbą ujemną, czyli formalnie rzecz biorąc mniejszą niż 5% przyjęte dla kategorii 1). Takiej interpretacji zdaje się jednak przeczyć chęć promowania odbiorców o płaskim profilu zużycia płynąca z uzasadnienia projektu ustawy.
Z drugiej strony, gdyby w celu skorzystania z preferencji trzeba było zmniejszyć przewagę poboru poza szczytem, udaremniałoby to co najmniej część oszczędności płynących z poboru mocy w godzinach, w których opłata mocowa nie jest pobierana, a zatem negowałoby cel ustawy w postaci zwiększenia poboru poza szczytem kosztem poboru w szczycie. Miejmy nadzieję, że wątpliwość, jak podchodzić do różnicy w poborach mocy w sytuacji, gdy poza szczytem ten pobór jest większy, zostanie szybko wyjaśniona przez autorów projektu i regulatora rynku.
Sposób wyliczania różnicy nie uwzględnia też przypadków narzucenia odbiorcom ograniczeń poboru mocy wynikających z przepisów prawa czy też uruchomienia mechanizmu demand side response. Szczególnie zastanawiający jest ten ostatni przypadek, będący przecież jednym z instrumentów rynku mocy. Gdyby wymuszona zmiana poboru energii przez odbiorcę miała się przyczynić do istotnego wzrostu kosztów opłaty mocowej w okresie tej zmiany, to taki skutek zastosowania się odbiorcy do ograniczeń lub zasad działania rynku mocy wydaje się niepożądany.
Pewne jest natomiast, że nowy sposób naliczania opłaty mocowej wymaga przeglądu modelu i organizacji produkcji przemysłu, a w dalszej perspektywie również sposobu zachowania pozostałych odbiorców energii, w tym gospodarstw domowych. Chodzi o to, aby znaleźć i wykorzystać korzyści płynące z poboru energii poza godzinami szczytowymi przy jednoczesnym wypłaszczeniu profilu zużycia danego odbiorcy. Aktualny pozostaje także wpływ zwiększenia kosztów zakupu energii wywołany rozpoczęciem pobierania opłaty mocowej – może się ona stać istotnym czynnikiem przy podejmowaniu decyzji o inwestycji we własne źródła wytwórcze (autogeneracja) i impulsem do poszukiwania możliwości poprawy efektywności energetycznej w przedsiębiorstwach.
Marek Dolatowski, adwokat, praktyka energetyczna kancelarii Wardyński i Wspólnicy