Kiedy swoboda zawierania umów jest niepełna
07.10.2010
prawo spółek
Co to jest „umowa podobna” do umów kredytu, pożyczki lub poręczenia w rozumieniu art. 15 Kodeksu spółek handlowych, analizuje Bartłomiej Wyjatek z Zespołu Prawa Korporacyjnego kancelarii Wardyński i Wspólnicy.
Pomiędzy funkcjonariuszami spółki kapitałowej a samą spółką nie zawsze panuje całkowita swoboda zawierania umów. Czasami przepisy poddają tryb zawierania umów pomiędzy takimi osobami szczególnemu reżimowi. Dobrym przykładem jest tutaj artykuł 15 Kodeksu spółek handlowych, który stanowi, że zawarcie przez spółkę umowy kredytu, pożyczki, poręczenia lub innej podobnej umowy z członkiem zarządu, rady nadzorczej, komisji rewizyjnej, prokurentem, likwidatorem albo na rzecz którejkolwiek z tych osób wymaga zgody zgromadzenia wspólników albo walnego zgromadzenia, chyba że ustawa stanowi inaczej.
Powodem, dla którego ustawodawca zdecydował się na wprowadzenie tego przepisu, jest, rzecz jasna, przede wszystkim zabezpieczenie interesów wspólników bądź akcjonariuszy przed kierowaniem środków spółki na cele nieuzasadnione interesem finansowym spółki, ale z korzyścią (na preferencyjnych zasadach) dla jej funkcjonariuszy.
O konieczności uzyskania zgody wspólników albo akcjonariuszy należy pamiętać zawsze, ponieważ jej nieuzyskanie rodzi skutek w postaci nieważności umowy zawartej pomiędzy spółką a jej funkcjonariuszem. Czasami jednak pewnym ułatwieniem dla zainteresowanych stron będzie to, że Kodeks spółek handlowych w takich przypadkach dopuszcza możliwość uzyskania zgody już po złożeniu przez spółkę oświadczenia o zawarciu umowy z funkcjonariuszem (nie później jednak niż w terminie dwóch miesięcy od dnia złożenia takiego oświadczenia). W takim przypadku potwierdzenie wyrażone po złożeniu oświadczenia ma moc wsteczną od chwili dokonania czynności prawnej.
Przy ocenie, czy dana umowa powinna zostać poddana kontroli wspólników, należy mieć jednak na uwadze, że nie wszystkie czynności zostały w art. 15 k.s.h. wymienione wprost. Przepis stanowi bowiem, że zgody zgromadzenia wspólników albo akcjonariuszy wymaga również zawarcie umowy „podobnej” do umów kredytu, pożyczki i poręczenia. Użycie nieostrego sformułowania oczywiście rodzi szereg wątpliwości interpretacyjnych.
Dotychczas przyjmowano raczej, że umowy podobne w rozumieniu przepisu art. 15 k.s.h. to takie, których treść zawiera w sobie pewien element „finansowania” przez spółkę jej funkcjonariusza (chodzić tu może np. o umowę sprzedaży z odroczonym terminem płatności). Pojawiał się również pogląd, że kontroli powinno się poddać np. darowiznę dokonaną przez spółkę na rzecz funkcjonariusza oraz takie umowy, w których wartość świadczenia funkcjonariusza jest istotnie mniejsza od świadczenia spółki.
Sam przepis, co może budzić pewne zdziwienie, nie stanowił jednak jak dotąd przedmiotu szczególnego zainteresowania judykatury i pojęcie „umów podobnych” nie zostało w sposób zadowalający wyjaśnione chociażby w orzecznictwie Sądu Najwyższego (chociaż potwierdził on np. – w wyrokach o sygnaturach I CSK 297/07 oraz I CSK 297/08 – że przez poręczenie, o którym mowa w art. 15 § 1 k.s.h., należy rozumieć także poręczenie wekslowe oraz czekowe).
Sytuacja ta może ulec zmianie po wydaniu przez Sąd Najwyższy orzeczenia w jeszcze nierozstrzygniętej sprawie o sygn. akt III CZP 69/10, które będzie stanowić odpowiedź na pytanie prawne zadane przez jeden z sądów apelacyjnych: czy umowę sprzedaży prawa wieczystego użytkowania gruntu i własności wzniesionych na nim budynków zawartą między spółką kapitałową, a prokurentem tej spółki można zakwalifikować jako „inną podobną umowę” w rozumieniu art. 15 § 1 k.s.h.? Odpowiedź twierdząca oznaczałaby oczywiście przyjęcie szerszej wykładni terminu „umów podobnych” i z pewnością wpłynęłaby w sposób istotny na praktykę działania organów spółek kapitałowych. Z ocenami należy się jednak wstrzymać do podjęcia przez Sąd Najwyższy stosownej uchwały.
Bartłomiej Wyjatek, Zespół Prawa Korporacyjnego