Jak nieuczciwi dłużnicy ukrywają swój majątek i swoje dochody
Adam Studziński: Poprzednio był Pan uprzejmy opowiedzieć nam o roli detektywa w zmaganiach z nieuczciwym dłużnikiem. Dzisiaj skupmy się na takich nieuczciwych zachowaniach dłużniczych, które uważa Pan za najbardziej charakterystyczne dla tego rodzaju patologii.
Tomasz Mostowski: Najbardziej typowe jest oczywiście ukrywanie przez dłużników ich aktualnego źródła dochodu – w szczególności formy, miejsca i zakresu prowadzenia działalności gospodarczej. Zgodnie z praktyką takich firm jak moja, świadczących usługi detektywistyczne dla poszkodowanych wierzycieli, jest to najczęściej spotykana forma działań dłużników obliczona na uchylenie się od wykonania zobowiązań pieniężnych.
Na czym to konkretnie polega?
Często dłużnicy po prostu pracują „na czarno”, ale dotyczy to tylko osób bez rozeznania w prowadzeniu działalności gospodarczej, bez dostatecznych doświadczeń, kontaktów i relacji biznesowych. Dłużnicy z dużym doświadczeniem, wiedzą i kontaktami w konkretnej dziedzinie starają się to wszystko w naturalny sposób wykorzystać również w sytuacji, gdy nie mogą kontynuować działalności w dotychczasowej formie (bo wszystko zajęli już wierzyciele) lub oficjalnie nie mogą firmować swym nazwiskiem określonych czynności (czy w ogólności: aktywności) w ramach działalności gospodarczej.
W takiej sytuacji nieuczciwi dłużnicy najczęściej kreują nowe podmioty prawne i wykorzystują osoby najbliższe do firmowania takich przedsięwzięć gospodarczych. Innymi słowy, dłużnik zawiesza lub kończy własną działalność gospodarczą – ale tylko nominalnie. W rzeczywistości prowadzi ją dalej, tyle że jest ona kontynuowana formalnie przez inną osobę. W takim przypadku dłużnik jest często zatrudniony bez wynagrodzenia lub na najniższe stawki w „nowej” firmie, którą faktycznie kieruje i włada jak właściciel (czerpiąc z niej wraz z rodziną niebagatelne zyski).
Modyfikacja tej metody polega na ukryciu rzeczywistego beneficjenta określonego podmiotu gospodarczego w formie spółki prawa handlowego. W tym celu używa się stosunkowo często spółek mających siedzibę w egzotycznych krajach (tzw. rajach podatkowych), w których w szczególny sposób chroni się anonimowość rzeczywistych beneficjentów tych podmiotów.
Czy można jakoś zdemaskować takie działania?
Istnieje kilka metod (a w ich ramach instrumentów) operacyjnego rozpoznania i zebrania dowodów. W ich świetle może stać się dostatecznie widocznym, że dłużnik ukrył się (lub swój majątek) w innym podmiocie gospodarczym, którym kieruje „z tylnego fotela”.
Aby to wykazać, detektyw może stosować podstawowe metody pracy, tj. obserwację i wywiad. W drodze obserwacji można ujawnić bieżącą aktywność dłużnika, w tym podejmowane przez niego przedsięwzięcia gospodarcze. Tą drogą można ujawnić krąg osób współpracujących z dłużnikiem, miejsca realizacji działalności i podział ról w prowadzonych przedsięwzięciach biznesowych, sposób wykonywania tej aktywności, a także wykorzystywane środki i krąg klientów. Dysponując wiedzą o współpracownikach, kooperantach i odbiorcach usług lub towarów, można przeprowadzić wywiad detektywistyczny rozumiany jako ukierunkowane rozmowy z osobami z kręgu biznesowego dłużnika.
Szczegółów takich konkretnych działań z oczywistych chyba względów nie mogę tutaj opisać, ale zapewniam, że są to bardzo skuteczne metody, pozwalające obnażyć działania nieuczciwego dłużnika polegające na ukrywaniu swej działalności (swego majątku i dochodu) za parawanem zbudowanym z innych osób lub spółek.
I jak tę wiedzę można wykorzystać?
Ustalenie kręgu osobowych źródeł informacji i zebranie relacji świadków powinno wystarczyć do udowodnienia, że dłużnik prowadzi określoną aktywność zarobkową w znacznie większym rozmiarze, aniżeli to ujawnia. Należy też pamiętać, że często działania dłużnika wyczerpują znamiona przestępstwa określanego jako niezaspokojenie roszczeń wierzyciela, a działania detektywistyczne mogą dostarczyć informacji uprawdopodabniających popełnienie przestępstwa, a także mogą wspierać proces wykrywczy i dowodowy w toczącym się postępowaniu. Wyniki zaś postępowania karnego – m.in. w zakresie zebranych w jego toku dowodów i poczynionych ustaleń – mogą być bardzo przydatne przy dochodzeniu roszczeń cywilnoprawnych.
Dziękuję za wywiad! Liczę na następną ciekawą rozmowę.
Rozmawiał Adam Studziński