Jak długo bank odpowiada za czyny swojego pracownika?
Jeśli pracownik banku popełnił przestępstwo na szkodę klienta banku, bank odpowiada za brak nadzoru. Okres przedawnienia roszczenia o odszkodowanie przeciwko bankowi wynosi 3 lata, jednak zarzut przedawnienia może nie zawsze być skuteczny.
Sąd Najwyższy wydał ostatnio interesujący wyrok dotyczący odpowiedzialności banku za czyn pracownika (sygn. IV CSK 146/10).
Klient zawarł z należącym do banku biurem maklerskim umowę o świadczenie usług maklerskich i udzielił do utworzonego rachunku pieniężnego pełnomocnictwa „in blanco” do reprezentowania go w związku z tym rachunkiem. Pracownik banku obsługujący punkt maklerski, posługując się tym pełnomocnictwem, dokonał przelewu pieniędzy klienta na swoje konto. Tłumaczył, że zamierzał je zainwestować na giełdzie, a po zarobieniu zwrócić całą kwotę na konto klienta, czego jednak nie uczynił (oddał w sumie niecałe 20 proc.). Pracownik banku postępował podobnie z pieniędzmi innych klientów.
Klient wystąpił więc przeciwko bankowi o odszkodowanie w wysokości kwoty, której nie zwrócił pracownik banku. Żądanie zostało oparte na odpowiedzialności z czynu niedozwolonego. Pozew złożony był po 9 latach od zagarnięcia kwot z konta.
Bank podniósł zarzut przedawnienia, jednakże sądy I i II instancji uznały, że okres przedawnienia wynosi 10 lat.
W skardze kasacyjnej bank powołał się na wyrok Sądu Najwyższego z 19 listopada 2009 r. (sygn. IV CSK 257/09) wydany w sprawie o podobnym stanie faktycznym. Sąd Najwyższy uznał, że w takiej sytuacji bank odpowiada za czyn własny, czyli brak właściwego nadzoru nad swoim pracownikiem, a nie za przestępstwo popełnione przez pracownika. Sąd Najwyższy uznał, że zachowanie banku polegało na tolerowaniu prowadzenia przez pracownika działalności przestępczej, i dlatego nie było podstaw do uznania, że szkoda klienta wynikła z przestępstwa. Zgodnie z Kodeksem cywilnym roszczenie o naprawienie szkody przedawnia się wówczas z upływem 3 lat od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i osobie obowiązanej do jej naprawienia.
Należy zwrócić uwagę, że orzeczenie to jest niespójne z jeszcze wcześniejszym orzeczeniem Sądu Najwyższego, wydanym na tle identycznego stanu faktycznego. Wcześniej SN stwierdził bowiem, że w takim przypadku, skoro szkoda wynikła z przestępstwa, to zgodnie z Kodeksem cywilnym termin przedawnienia wynosi 10 lat (wyrok SN z 16 stycznia 2008 r., sygn. IV CSK 380/07). Na to właśnie orzeczenie powoływał się klient banku.
Jednakże w rozpatrywanej sprawie SN przychylił się do stanowiska zajętego w wyroku z dnia 19 listopada 2009 r. Uchylił korzystny dla klienta banku wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania. Podkreślił przy tym jednak, że przy ponownym rozpatrywaniu sprawy sąd musi rozważyć, czy uwzględnić zarzut przedawnienia w świetle zasad współżycia społecznego (art. 5 k.c.).