Elektrownie wiatrowe w miejscowym planie
Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego powinien wyraźnie rozgraniczać tereny przeznaczone pod budowę siłowni wiatrowych, choć ich lokalizacja nie musi mieć charakteru punktowego.
Powyższy wniosek wynika z wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego (II OSK 1409/14) z 16 lutego 2016 r. Sąd zajął się sprawą skargi wojewody na uchwałę gminy dotyczącą miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla obszarów predysponowanych do rozmieszczenia turbin wiatrowych. Wojewoda wnosił o unieważnienie uchwały, wskazując na niezgodność planu ze studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego, który jego zdaniem wymagał precyzyjnej lokalizacji planowanych wiatraków. Uchwalony plan nie zawierał tak jednoznacznych zapisów, stąd – według organu – istniała podstawa do stwierdzenia jego nieważności. Skarżący uważał również, że elektrownie wiatrowe nie mają żadnego związku z działalnością rolniczą, dlatego nie mogą być wznoszone na obszarach o charakterze rolnym.
Skarga wojewody nie została uwzględniona przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku, który nie dostrzegł istotnego naruszenia procedury planistycznej ze strony gminy. Innego zdania był natomiast NSA. Sąd uznał, że w miejscowym planie należy wyraźnie wytyczyć granice obszarów, na których planowane jest rozmieszczenie siłowni wiatrowych, czego gmina nie uczyniła. Sprawa ta, według składu orzekającego, wymaga zatem ponownego rozpatrzenia przez WSA. Jednocześnie jednak, zdaniem sądu, lokalizacja elektrowni nie musi mieć charakteru punktowego. To trafna uwaga. Wskazanie bowiem konkretnego miejsca budowy turbin możliwe jest najczęściej dopiero po dokonaniu przez inwestora zainteresowanego takim przedsięwzięciem szczegółowych analiz technicznych, środowiskowych oraz tzw. analizy wietrzności i następuje na etapie uzyskiwania pozwoleń środowiskowych oraz budowlanych. Nie można więc wymagać od gminy takiej konkretyzacji na etapie sporządzania miejscowego planu. Niepoprzedzone szczegółową analizą wskazanie punktowej lokalizacji elektrowni wiatrowej w planie miejscowym mogłoby w efekcie utrudnić lub uniemożliwić realizację inwestycji z powodu braku możliwości osiągnięcia przez turbiny opłacalnej produktywności. Dodatkowo NSA słusznie nie zgodził się ze stanowiskiem wojewody, jakoby tereny zajęte przez wiatraki nie mogły być użytkowane na cele rolne. W praktyce bowiem w procesie inwestycyjnym polegającym na wznoszeniu elektrowni wiatrowych tylko ograniczone obszary przeznaczone pod fundamenty turbiny oraz drogi dojazdowe podlegają wyłączeniu z produkcji rolnej, a na pozostałym obszarze działalność rolnicza jest z powodzeniem kontynuowana.
Kontynuacja dotychczasowej linii orzeczniczej
Warto zwrócić uwagę, że powyższy wyrok wpisuje się w dotychczasową linię orzeczniczą NSA. W innym niedawnym wyroku z 28 sierpnia 2015 r. (II OSK 9/14) Naczelny Sąd Administracyjny, analizując podobny problem, również zgodził się ze stanowiskiem osoby skarżącej zapisy miejscowego planu ustalającego funkcję wiodącą dla obiektów elektrowni wiatrowych. Skarżący – właściciel jednej z nieruchomości sąsiadującej z obszarem, na którym planowana była lokalizacja siłowni – twierdził, że rozmieszczenie turbin w odległości mniejszej niż 500 m od istniejącej zabudowy mieszkaniowej spowoduje pogorszenie jakości życia mieszkańców oraz ograniczenie możliwości korzystania z ich prawa własności. Uchwalony plan nie przewidywał żadnej formy zadośćuczynienia właścicielom przyległych działek za spadek wartości gruntu spowodowany niemożnością wykorzystania gruntów pod cele mieszkalne i gospodarcze.
Wojewódzki Sąd Administracyjny, podobnie jak w wyżej analizowanej sprawie, oddalił skargę na uchwałę gminy dotyczącą przyjęcia miejscowego planu. Właściciel złożył skargę kasacyjną, która została uwzględniona przez NSA. Sąd uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę Wojewódzkiemu Sądowi Administracyjnemu do ponownego rozpoznania.
NSA zaznaczył, że organ, decydując o rozwiązaniach planistycznych, powinien wyważyć interes publiczny i interesy obywateli, które czasem pozostają ze sobą w kolizji. Każde wyznaczenie w miejscowym planie ograniczeń wykonywania prawa własności musi być, zdaniem NSA, konkretnie i wiarygodnie uzasadnione. Sąd uznał za prawidłowy zarzut kasacyjny dotyczący nieuwzględnienia przy ocenie legalności zaskarżonej uchwały zachowania w przyjętym planie wymogów dotyczących ładu przestrzennego, w tym urbanistyki i architektury. Zwrócono uwagę m.in. na kwestię sprzeczności ustalonej lokalizacji turbin wiatrowych z funkcjami wiodącymi określonymi w studium. W świetle powyższego NSA nie zgodził się z wnioskiem Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, że rada gminy, lokalizując na spornym terenie elektrownie wiatrowe, nie przekroczyła granic władztwa planistycznego.
Według Naczelnego Sądu Administracyjnego nietrafny jest pogląd, zgodnie z którym nie można z samych zapisów planu przeznaczających określone tereny pod lokalizację siłowni wiatrowych wywodzić ich przyszłego negatywnego oddziaływania na nieruchomości sąsiednie. Trudno zgodzić się z takim stanowiskiem sądu. Zakłada ono bowiem niejako automatyzm negatywnego sposobu postrzegania każdej większej inwestycji przewidzianej przez miejscowy plan. Nie należy z góry przyjmować, że lokalizacja wszystkich dużych przedsięwzięć (jak elektrowni wiatrowych) zawsze powoduje naruszenie walorów ekonomicznych, krajobrazowych, środowiskowych czy architektonicznych obszarów objętych planem. Prowadziłoby to do nieuzasadnionej dyskryminacji określonej kategorii projektów. Zauważyć należy, że dopuszczenie realizacji określonych inwestycji w planie miejscowym nie musi oznaczać, że określone obiekty zostaną zrealizowane na obszarze planem objętym. Będą one musiały bowiem spełniać wszystkie warunki wynikające w właściwym przepisów prawa w tym z zakresu ochrony środowiska i krajobrazu. A konkretyzacja tych warunków następować będzie w procesie uzyskiwania właściwych pozwoleń i uzgodnień. Wnioski wynikające z obu powyższych wyroków są szczególnie istotne w związku z coraz częstszymi przypadkami budowy elektrowni wiatrowych. Oczywiście gminy nie mogą swego władztwa planistycznego realizować w sposób zupełnie dowolny. Poza interesem publicznym zawsze muszą mieć na uwadze także słuszny interes mieszkańców. Należy jednak zwrócić uwagę, że często oba te interesy pokrywają się, a ich wyrazem może być realizacja kluczowych dla gminy projektów chociażby w dziedzinie energetyki. Przykładem takich przedsięwzięć są m.in. siłownie wiatrowe, które w praktyce przynoszą wiele korzyści zarówno o charakterze środowiskowym, jak i ekonomicznym – nie powodują szkodliwych emisji, zwiększają niezależność energetyczną, a pochodząca z nich energia jest czysta, odnawialna i pozyskiwana w sposób nisko kosztowy.
dr Przemysław Szymczyk, praktyka nieruchomości i inwestycji budowlanych kancelarii Wardyński i Wspólnicy