Wierzyciel jako pokrzywdzony w postępowaniu karnym
W praktyce niejednokrotnie bywa, że wierzyciel stosunku cywilnoprawnego jest jednocześnie pokrzywdzony działaniem swojego dłużnika, które może być kwalifikowane jako przestępstwo. W takich przypadkach poza dochodzeniem swoich roszczeń w drodze procesu cywilnego może on też podjąć działania przeciwko dłużnikowi w procesie karnym.
Kiedy wierzyciel jest pokrzywdzonym?
Wierzyciel staje się pokrzywdzonym z mocy prawa, jeśli zostaną spełnione określone warunki przesądzające o takim statusie procesowym (nie jest zatem konieczne uzyskanie z prokuratury potwierdzenia takiego statusu). Do tych warunków należy bezpośrednie naruszenie lub zagrożenie przez przestępstwo dobra prawnego wierzyciela (np. prawa własności, interesów majątkowych czy dobrego imienia).
Do takiego bezpośredniego naruszenia lub zagrożenia dóbr prawnych wierzyciela może dojść np. w sytuacji, gdy dłużnik:
- zawiera umowę z wierzycielem, ale od początku nie zamierza się z niej wywiązać (np. zapłacić za dostarczony towar),
- nie zwraca powierzonej mu przez wierzyciela rzeczy lub rozdysponowuje nią wbrew umowie tak, jakby stanowiła jego własność,
- będąc w stanie grożącej mu niewypłacalności lub upadłości podejmuje działania mające na celu uniemożliwienie zaspokojenia wierzyciela z jego (dłużnika) majątku,
- będąc w stanie grożącej mu niewypłacalności lub upadłości tworzy nową jednostkę gospodarczą i przenosi na nią składniki swojego majątku, z których wierzyciel mógłby się zaspokoić,
- podejmuje działania mające na celu uniemożliwienie lub ograniczenie możliwości zaspokojenia wierzyciela, pomimo wyroku zapadłego na korzyść tego ostatniego w sporze z dłużnikiem.
Tego rodzaju sytuacje w naturalny sposób wzbudzają wątpliwości co do uczciwości dłużnika oraz rodzą pytania o sposoby, jakimi można dążyć do odzyskania swoich wierzytelności. Jednym z nich jest podjęcie działań na drodze procesu karnego.
Co wierzyciel może zrobić w procesie karnym?
Najczęściej w praktyce o nieuczciwym zachowaniu dłużnika, które potencjalnie może nieść za sobą konsekwencje prawnokarne, prokuratura dowiaduje się z inicjatywy samego wierzyciela. W tym celu wierzyciel winien ją zawiadomić o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Choć można to zrobić w formie ustnej do protokołu z przyjęcia ustnego zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa i przesłuchania w charakterze świadka osoby zawiadamiającej, z uwagi na specyfikę spraw, w których pokrzywdzonymi są wierzyciele, zazwyczaj warto uczynić to w formie pisemnego zawiadomienia.
W takim piśmie wierzyciel powinien możliwie szczegółowo opisać okoliczności, w jakich doszło do jego pokrzywdzenia, oraz przedstawić dostępne lub znane mu dowody na ich poparcie. Może też złożyć wnioski o przeprowadzenie dowodów, którymi nie dysponuje, a wie, w czyich rękach się znajdują (innych osób, podmiotów, instytucji).
W przypadku niektórych przestępstw dokonywanych z pokrzywdzeniem wierzycieli zainicjowanie postępowania wymaga również złożenia wniosku o ściganie sprawcy. Wniosek taki można złożyć m.in. w piśmie zawiadamiającym o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
Warto przy tym pamiętać, że zawiadomieniem oraz wnioskiem może być objęty nie tylko sam dłużnik, ale też osoby:
- z którymi współdziałał (współsprawcy),
- które kierowały jego nieuczciwym zachowaniem (sprawcy kierowniczy),
- które mu je poleciły (sprawcy polecający),
- które nakłaniały go do niego (podżegacze),
- które mu pomagały (pomocnicy).
Należy też zdawać sobie zdawać sprawę, że w przypadku niektórych przestępstw (m.in. takich, dla których kanwą są działania takie jak opisane wcześniej w pkt. 3-5) dla złożenia zawiadomienia i ewentualnej odpowiedzialności karnej nie ma znaczenia, że dłużnik jest podmiotem korporacyjnym (np. spółką prawa handlowego czy fundacją). W takich wypadkach jak dłużnik odpowiada bowiem osoba, która na podstawie przepisu prawnego, decyzji właściwego organu, umowy lub faktycznego wykonywania zajmuje się sprawami majątkowymi tego rodzaju podmiotu. W innych zaś przypadkach brak tożsamości podmiotowej między sprawcą a dłużnikiem choć nie będzie rodził odpowiedzialności karnej po stronie dłużnika, może jednak spowodować nałożenie na niego obowiązku zwrotu korzyści osiągniętej przezeń z przestępstwa sprawcy.
Istotne jest również to, że już w trakcie postępowania karnego może nastąpić zabezpieczenie majątkowe na mieniu ww. osób, dzięki czemu jeszcze przed rozstrzygnięciem sprawy „zamrożone” zostają środki, których na skutek działań dłużnika lub osób wespół z nim działających pokrzywdzony wierzyciel został pozbawiony. Daje to wierzycielowi szanse na ich odzyskanie, uniemożliwiając lub co najmniej utrudniając dłużnikowi dalsze ich przenoszenie na rzecz innych podmiotów.
W każdym razie wierzyciel może aktywnie działać we wszczętym przez organy ścigania postępowaniu. Jest uprawniony m.in.:
- składać wnioski dowodowe,
- uczestniczyć w czynnościach postępowania (w szczególności w przesłuchaniach świadków i podejrzanego),
- zaskarżać niekorzystne dla niego decyzje procesowe,
- wnieść o to, by organy postępowania dokonały na mieniu konkretnych osób lub podmiotów zabezpieczenia majątkowego.
Szczególnie ważnym uprawnieniem wierzyciela jest możliwość złożenia wniosku o naprawienie wyrządzonej mu przestępstwem szkody lub zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Wierzyciel może złożyć taki wniosek do zamknięcia przewodu sądowego na rozprawie głównej (tj., nieco upraszczając, do zakończenia postępowania dowodowego przed sądem pierwszej instancji). Zasądzenie obowiązku naprawienia szkody lub zadośćuczynienia zależy od ich wykazania i następuje w razie skazania oskarżonego za czyn powodujący szkodę lub krzywdę, a także w przypadku warunkowego umorzenia prowadzonego przeciw niemu postępowania w zakresie dotyczącym takiego czynu.
Wierzyciel sam może w istotnej mierze decydować o stopniu swojego zaangażowania w proces karny (poza koniecznością spełniania obowiązków procesowych, takich jak złożenie zeznań przed organami postępowania i ewentualne dostarczenie im dodatkowych, wymaganych przez nie dokumentów). Może on więc zdecydować, czy będzie biernym obserwatorem zainicjowanego przezeń procesu, czy też jego aktywnym uczestnikiem, biorącym czynny udział w poszczególnych czynnościach procesowych.
Czy warto się angażować w proces karny?
Odpowiedź na pytanie o to, czy warto, by wierzyciel angażował się w proces karny przeciw swojemu dłużnikowi, uzależniona jest od dwóch zasadniczych czynników.
Po pierwsze od tego, czy w istocie występuje podejrzenie popełnienia czynu zabronionego przez dłużnika. Wymaga to wstępnego zweryfikowania przez wierzyciela, czy z dostępnych mu informacji i dowodów wynika, że zostały wypełnione znamiona przestępstwa, w tym czy wskazują one, że zachowanie dłużnika było zawinione (np. stanowiło celowe działanie lub wynik penalizowanego zaniedbania). Wierzyciel winien też przeanalizować, czy jego szkoda lub krzywda jest powiązana z takim czynem, tj. czy stanowi jego następstwo, jest nim rzeczywiście spowodowana.
Po drugie, zależy to od motywacji wierzyciela i przyświecających mu celów. Złożenie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa i zaangażowanie w proces karny może bowiem:
- być jednym ze sposobów na uzyskanie naprawienia szkody spowodowanej przez dłużnika dopuszczającego się przestępstwa,
- być podyktowane wolą wyjaśnienia podejrzewanych działań przestępnych na szkodę wierzyciela, których zweryfikowanie przekracza jego możliwości, ale jest w zasięgu organów ścigania (dotyczy to zwłaszcza możliwości pozyskania przez nie dokumentów objętych tajemnicami prawnie chronionymi – np. tajemnicą przedsiębiorstwa czy bankową; na dowody pozyskane w procesie karnym można się przy tym powoływać w ewentualnych innych postępowaniach przeciwko dłużnikowi, m.in. w procesach cywilnych o zapłatę),
- być wyrazem realizacji społecznego obowiązku (a w określonych przypadkach, niedotyczących najczęściej jednak wierzycieli – także prawnego obowiązku) oraz przejawem braku zgody na działania szkodzące wierzycielowi i braku tolerancji dla nieuczciwych praktyk biznesowych,
- być spowodowane chęcią przysłowiowego upieczenia dwóch pieczeni na jednym rożnie: zarówno ukarania nieuczciwego dłużnika, jak i uzyskania naprawienia szkody wyrządzonej jego działaniem.
Jeśli więc wierzyciel podejrzewa dłużnika o nieuczciwe zachowanie, warto pamiętać o możliwościach, które daje prawo karne, i rozważyć je w ramach analizy środków przeciwdziałania negatywnym skutkom takich działań. Taka sytuacja może też być okazją do ewentualnego wdrożenia lub aktualizacji procedury badania kontrahentów, tak by zmniejszyć ryzyko wystąpienia tego rodzaju zdarzeń w przyszłości.
Jakub Znamierowski, adwokat, praktyka karna kancelarii Wardyński i Wspólnicy