Kłopoty z odpowiedzią na zażalenie
Jeśli nasz przeciwnik złoży zażalenie na korzystne dla nas postanowienie sądu, jedynym realnym środkiem obrony jest odpowiedź na zażalenie. Można je wnieść w terminie tygodniowym od dnia otrzymania zażalenia. Co można jednak zrobić, gdy termin upłynął bezskutecznie i nie ma podstaw do wystąpienia z wnioskiem o przywrócenie terminu?
Postanowienie SN z 22 maja 2018 roku, III CZ 16/18
Zażalenie, tak jak i apelacja, stanowi środek odwoławczy w procesie – z tym że składa się je od postanowienia sądu (orzeczenia w sprawie pobocznej), a nie od wyroku (rozstrzygnięcia co do istoty sprawy). Odpowiedź na zażalenie może być wniesiona, zgodnie z art. 395 § 1 k.p.c., wprost do sądu drugiej instancji w terminie tygodniowym od dnia jego doręczenia. Wniesienie odpowiedzi na zażalenie po tym terminie byłoby bezskuteczne. Jeżeli jednak takie uchybienie terminowi nastąpiło bez winy strony i okoliczności te zostaną przez stronę uprawdopodobnione, sąd na wniosek przywróci termin. Niemniej w przypadku, gdy przywrócenie terminu nie jest możliwe, strona nie może już skutecznie przesłać odpowiedzi na zażalenie po upływie ustawowego terminu tygodniowego. Powstaje zatem wątpliwość, czy w takiej sytuacji istnieje inna skuteczna droga odpowiedzi na argumentację przeciwnika zawartą w zażaleniu.
Praktyka pokazuje, że w takiej sytuacji (a także w innych podobnych) strony próbują zaprezentować swoje stanowisko w piśmie przygotowawczym, składając jednocześnie wniosek o zezwolenie sądu na złożenie takiego pisma1.
Pisma przygotowawcze mają przede wszystkim na celu przygotowanie rozprawy i powinny zawierać zwięzły opis stanu sprawy, wypowiedź co do twierdzeń strony przeciwnej oraz powołanych przez nią dowodów, a także wskazanie dowodów, które miałyby być przedstawione na rozprawie bądź załączone do pisma. Co więcej, strona w takim piśmie może wskazać podstawy prawne swoich żądań lub wniosków.
Takie pisma są składane przez stronę w przypadku, gdy została ona do tego zobowiązana przez sąd na podstawie art. 207 § 3 k.p.c. bądź wraz z wnioskiem o zezwolenie sądu na złożenie pisma przygotowawczego. Jest to możliwe nie tylko przed sądem pierwszej instancji, ale również drugiej instancji (art. 207 § 3 w zw. z art. 391 § 1 k.p.c.) oraz przed Sądem Najwyższym (art. 207 § 3 w zw. z art. 391 § 1 i art. 39821 k.p.c.).
Pismo przygotowawcze nie może zastępować odpowiedzi na zażalenie
Taką praktykę skrytykował niedawno Sąd Najwyższy, rozstrzygając odmownie wniosek pozwanej o zezwolenie na złożenie pisma przygotowawczego. Pozwana wprawdzie wniosła odpowiedź na zażalenie, jednak dokonała tego po terminie, wobec czego sąd postanowił zwrócić pismo. Pomimo to pozwana, chcąc odnieść się do argumentacji przeciwnika zawartej w zażaleniu, wniosła o udzielenie zezwolenia na złożenie pisma przygotowawczego, który to wniosek Sąd Najwyższy oddalił.
Sąd w uzasadnieniu wskazał jedynie, że – strony, zwłaszcza zastępowane przez zawodowych pełnomocników, powinny dokonywać czynności przewidzianych w ustawie w określonej formie, w ustanowionym ustawą czasie oraz zgodnie z dobrymi obyczajami; omijanie tych wymagań stanowi nadużycie prawa procesowego (art. 3 k.p.c.).
A co z zasadą prawdy?
Klauzula generalna „dobrych obyczajów”, na którą powołał się sąd, nie została zdefiniowana na użytek prawa procesowego. Zatem zasady oceny zachowań stron z punktu widzenia ich zgodności z dobrymi obyczajami wypracowywane są stopniowo przez praktykę. Przyjmuje się, że naruszenie dobrych obyczajów to nie tylko zachowania niezgodne z prawem procesowym, ale również między innymi powoływanie dowodów jedynie dla zwłoki.
Naruszenie dobrych obyczajów jest sankcjonowane przy ocenie konsekwencji spóźnionego przedstawienia twierdzeń i dowodów (art. 217 § 2 k.p.c.). Możliwą konsekwencją jest pominięcie przez sąd takich twierdzeń, chyba że strona uprawdopodobni, że nie zgłosiła ich we właściwym czasie bez swojej winy lub że uwzględnienie spóźnionych twierdzeń i dowodów nie spowoduje zwłoki w rozpoznaniu sprawy albo że występują inne wyjątkowe okoliczności.
Należy jednak zauważyć, że art. 3 k.p.c. zawiera nie tylko klauzulę generalną „dobrych obyczajów”, ale także stanowi o zasadzie prawdy. Zgodnie z tą zasadą strona w wykonaniu ciążącego na niej obowiązku powinna udzielać prawdziwych i kompletnych wyjaśnień w zakresie twierdzeń faktycznych, tych zawartych w pozwie, dla uzasadnienia zarzutów, a także informacji dotyczących środków dowodowych oraz replik2.
Formalizm procesowy
W opisywanej sprawie strona – chcąc dostarczyć sądowi materiał wystarczający do dokonania odpowiednich ustaleń oraz chcąc odnieść się do twierdzeń strony przeciwnej – wobec uchybienia terminowi na złożenie odpowiedzi na zażalenie wystąpiła z wnioskiem o udzielenie zezwolenia na złożenie pisma przygotowawczego.
Sąd Najwyższy oddalił ten wniosek, wskazując na konieczność przestrzegania przez strony dobrych obyczajów. Jednakże w uzasadnieniu brak jest odwołania do drugiej z zasad stanowionych w przepisie art. 3 k.p.c. – zasady prawdy i kompletności.
Formalizm, jakim kierował się sąd, wydając opisywane rozstrzygnięcie, może być postrzegany jako pozbawienie strony możliwości obrony, odpowiedzi na twierdzenia przeciwnika oraz sprawiedliwego rozpatrzenia jej sprawy.
Takie stanowisko zajmuje się również w literaturze, podkreślając, że regulacja art. 207 § 3 k.p.c. wskazująca na konieczność wyrażenia przez sąd zgody na złożenie pisma przygotowawczego co prawda wpływa na szybkość prowadzenia postępowania, ale jednocześnie – jest sprzeczna z zasadą prawa do sądu (art. 45 ust. 1 Konstytucji RP oraz art. 6 EKPC). Godzi również w zasadę wymiaru sprawiedliwości do wydania orzeczenia zgodnego z rzeczywistym stanem rzeczy (z prawdą) oraz w zasady kontradyktoryjności i dyspozytywności (rozporządzalności)3.
Sąd Najwyższy odnosił się już w swoim orzecznictwie do próby formułowania podobnych zarzutów, stawiając tezę, że strona nieprawidłowo korzystająca z przysługującego jej prawa do zaskarżenia orzeczenia sądowego, która spotyka się z zasadnym odrzuceniem wniesionego środka – nie może skutecznie odwoływać się do art. 45 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, jak też do art. 6 ust. l Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności […] dla wykazania, że została pozbawiona możliwości sprawiedliwego rozpatrzenia jej sprawy przez wyższą instancję sądową. Przysługujące obywatelowi prawo do sądu powinno być bowiem wykonywane w sposób liczący się z obowiązującym w państwie ustawowym porządkiem w odniesieniu do procedur sądowych4.
Szybkie postępowanie, dobre obyczaje czy zasada prawdy?
Należy jednak zauważyć, że w opisywanej sprawie ewentualnego naruszenia prawa do sprawiedliwego rozpatrzenia sprawy można dopatrywać się nie na etapie odrzucenia nieprawidłowo wniesionego środka (w tym przypadku wniesienia odpowiedzi na zażalenie z uchybieniem terminu), a na etapie oddalenia przez sąd wniosku o zezwolenie na złożenie pisma przygotowawczego.
Pod znakiem zapytania pozostaje kwestia, jak będzie kształtować się dalsza praktyka w zakresie ustalania kryteriów przestrzegania dobrych obyczajów. Wydaje się jednak, że nadmierny formalizm w podobnych wypadkach, w których wystąpienie o zezwolenie na złożenie pisma przygotowawczego nie skutkuje choćby przedłużeniem postępowania, nie sprzyja obronie interesów stron, a w konsekwencji kompletnemu i rzetelnemu rozstrzygnięciu sprawy. Należy zatem wyważyć wprowadzanie postulatu szybkości prowadzenia postępowania, a także stosowanie zasady prawdy i kompletności oraz klauzuli dobrych obyczajów.
Joanna Duda, praktyka postępowań sądowych i arbitrażowych kancelarii Wardyński i Wspólnicy
1 Por. postanowienie SN z 13 grudnia 2012 r., III CSK 300/12.
2 Zob. E. Marszałkowska-Krześ (red.), Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz, Legalis 2018, komentarz do art. 3 k.p.c., Nb. 5
3 A. Zieliński [w:] K. Flaga-Gieruszyńska, A. Zieliński (red.), Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz, wyd. 9, Warszawa 2017, komentarz do art. 207 k.p.c., Nb. 8.
4 Postanowienie SN z 10 września 1998 roku, III CZ 114/98.