Elektrownie wiatrowe onshore – projekt nowelizacji tzw. ustawy 10H nabiera rozpędu
W ostatnich miesiącach sektor wiatrowy obserwuje rozwój prac nad projektem nowelizacji ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych (czyli tzw. ustawy 10H) oraz niektórych innych ustaw. To mocno wyczekiwany przez branżę dokument, z uwagi na rygorystyczną i ciągle obowiązującą tzw. „zasadę 10H”. Projekt ustawy ma trafić do Sejmu w I kwartale 2022 r., ale znana jest już jego pierwsza wersja przygotowana przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii.
Oczekiwania inwestorów i odbiorców końcowych
Oczekiwania sektora wiatrowego onshore są znane od dawna. Przede wszystkim jest to zliberalizowanie albo zniesienie reguły 10H, która de facto zablokowała rozwój nowych inwestycji onshore. Według zasady 10H między lądową elektrownią wiatrową a zabudowaniami mieszkalnymi musi być zachowana odległość co najmniej dziesięciokrotności wysokości siłowni wiatrowej, co w praktyce uniemożliwia budowę nowych mocy wiatrowych na lądzie. Inwestorzy oczekują również poprawy transparentności oraz usprawnienia procesu lokalizacji elektrowni wiatrowych, poprawy czytelności zasad współpracy z samorządami lokalnymi i jasnych zasad prowadzenia dialogu z lokalną społecznością, co pozytywnie przełoży się na tempo oraz efektywność prac.
Na przełom w zasadach budowy elektrowni wiatrowych czeka jednak nie tylko sektor energetyczny, ale również biznes i przemysł, zwłaszcza energochłonny. Nowe moce wiatrowe wpłynęłyby na obniżenie cen hurtowych energii elektrycznej, które od kilku miesięcy notują rekordy na Towarowej Giełdzie Energii. Dla dużych odbiorców końcowych zwiększyłaby się też dostępność zaopatrzenia w energię elektryczną w formule kontraktów PPA oraz cPPA (przy czym w tym aspekcie odrębnym zagadnieniem niezbędnym do rozpowszechnienia korporacyjnych długoterminowych umów zakupu energii z OZE jest dopuszczalność budowy linii bezpośrednich albo chociaż zapewnienie przedsiębiorcom wirtualnego dostępu do energii z źródła OZE). Liberalizacja ustawy 10H pobudzi również gospodarkę na poziomie lokalnym i krajowym.
Skoro oczekiwania sektora są skonkretyzowane, pozostaje pytanie, na ile obecna wersja projektu pozwala na realizację tych postulatów.
Proponowane zmiany – liberalizacja reguły 10H
Przede wszystkim należy wskazać, że projekt utrzymuje podstawową minimalną odległość siłowni wiatrowej od zabudowy na poziomie 10H. Zasada ta jednak zostanie uelastyczniona, ponieważ samorządy lokalne uzyskają znaczne władztwo w zakresie wyznaczania lokalizacji elektrowni wiatrowych w ramach procedury planistycznej zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Obowiązek sporządzenia planu miejscowego lub jego zmiany na potrzeby danej inwestycji będzie dotyczył obszaru prognozowanego oddziaływania elektrowni wiatrowej, a nie – jak dotąd – całego obszaru wyznaczonego zgodnie z zasadą 10H. Zgodnie ze zmienionym art. 4 ust. 2 plan miejscowy będzie mógł określić inną odległość elektrowni wiatrowej od budynku mieszkalnego, większą niż zasięg oddziaływań elektrowni wiatrowej, który wynika z prognozy, przy czym odległość ta nie będzie mogła być mniejsza niż 500 metrów (zatem w tym wypadku warunkiem będzie przeprowadzenie prognozy oddziaływania na środowisko wykonywanej w ramach miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego). Analogicznie art. 4 ust. 3 będzie zezwalał na umiejscowienie budynków mieszkalnych na podstawie decyzji o warunkach zabudowy w odległości nie mniejszej niż 500 metrów od elektrowni wiatrowej, przy czym budynki takie będą zwolnione z obowiązku zachowania odległości obliczonej wg zasady 10H.
Projekt ustawy rozbudowuje również zasady określania odległości, w której mogą być lokalizowane elektrownie wiatrowe, poprzez zdefiniowanie nowych punktów odniesienia, pomiędzy którymi prowadzony jest najkrótszy odcinek w celu zbadania dopuszczalności budowy siłowni wiatrowej (projekt ustawy utrzymuje zatem znaną mechanikę badania tej odległości, lecz rozszerza zakres dostępnych punktów odniesienia). Zmiana ta jest komplementarna do modyfikacji ogólnej reguły 10H i w efekcie ma szansę jeszcze bardziej uelastycznić i realnie zwiększyć powierzchnię, na której będą mogły być realizowane przyszłe inwestycje. Jednocześnie projekt ustawy nie zmienia zasad występowania o odszkodowania przez właścicieli nieruchomości w związku z uchwaleniem planu miejscowego.
Projekt ustawy 10H podtrzymuje zasadę lokalizacji elektrowni wiatrowej na podstawie planu miejscowego, co jest szczególnie widoczne po wykładni proponowanego brzmienia art. 7, zgodnie z którym konieczność ponownego przeprowadzenia procedury planistycznej zmaterializuje się w każdym wypadku, gdy zasięg oddziaływania elektrowni wiatrowej, wynikający z prognozy sporządzonej dla projektu planu miejscowego lokalizującego tę elektrownię, będzie wykraczał poza obszar objęty projektem planu miejscowego, co pozwoli uwzględnić obszary faktycznie objęte zasięgiem oddziaływania elektrowni wiatrowej. Ponadto, jeśli zakres oddziaływania będzie szerszy niż dany obszar, który obejmuje plan miejscowy, i będzie wykraczał poza granice gminy, w której lokalizowana jest elektrownia wiatrowa, miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego będzie musiała sporządzić również gmina pobliska. Ustawodawca przy tym na poziomie ustawy definiuje pojęcie „gminy pobliskiej”, co powinno ułatwić identyfikację gmin sąsiednich zobowiązanych do podjęcia określonego działania planistycznego. Finalna odległość od zabudowań mieszkalnych będzie jednak weryfikowana i określana w ramach procedury wydawania przez Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla danej inwestycji, na podstawie szczegółowego raportu oddziaływania na środowisko przygotowywanego przez inwestora, mając na uwadze minimalną, bezwzględną odległość definiowaną w projekcie ustawy. Interesującym rozwiązaniem wydaje się również rezygnacja z opisywania zasady 10H względem form ochrony przyrody. Wyznaczenie warunków realizacji w tym zakresie będzie poddane analizom w ramach prognoz oddziaływania na środowisko i rozstrzygnięciom w ramach planu miejscowego, a także wspomnianym rozstrzygnięciom Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska dla danej inwestycji. Oznacza to, że wyłącznie na poziomie analizy założeń konkretnej inwestycji będzie możliwe sprawdzenie jej faktycznego wpływu na otoczenie.
Odejście od podstawowej reguły 10H nie będzie jednak całkowicie uznaniowe, ponieważ uelastycznienie odległościowej reguły lokowania elektrowni wiatrowych od zabudowań do odległości minimalnej 500 metrów będzie wiązało się z dodatkowymi obowiązkami w zakresie konsultacji z mieszkańcami gmin podczas dyskusji publicznych. Dyskusje publiczne będą również dotyczyć opracowanych projektów zmian w planach miejscowych, które wyznaczają nowe ramy dla budowy lub przebudowy siłowni wiatrowych. Ustawodawca proponuje również wydłużenie terminów i doprecyzowanie zasad dotyczących wyłożenia do publicznego wglądu i przyjmowania uwag do projektu planu miejscowego oraz prognozy oddziaływania na środowisko. W tym miejscu pojawia się również ponownie określenie „gminy pobliskiej”, która będzie miała obowiązek wydania opinii wójta, burmistrza lub prezydenta miasta tej gminy, jeśli powstająca w sąsiedniej gminie elektrownia wiatrowa będzie także oddziaływała na terenie tej gminy.
Jako dodatkowy element proponowanych zmian należy również wskazać wzmocnienie obowiązków podmiotu eksploatującego siłownię wiatrową w zakresie bezpieczeństwa jej eksploatacji. Projektowana ustawa wprowadza dodatkowe obowiązki dotyczące czynności technicznych istotnych dla zapewnienia bezpieczeństwa eksploatacji elementów technicznych elektrowni wiatrowych, które będą realizowane przez Urząd Dozoru Technicznego oraz wyspecjalizowane serwisy komercyjne (których działania nadal będą monitorowane przez Urząd Dozoru Technicznego). Ustawodawca uzupełnia zakres definicji „eksploatującego elektrownię wiatrową”, tj. podmiotu, który ma siedzibę lub miejsce zamieszkania na terytorium państwa członkowskiego Unii Europejskiej, Konfederacji Szwajcarskiej lub państwa członkowskiego Europejskiego Porozumienia o Wolnym Handlu (EFTA) – strony umowy o Europejskim Obszarze Gospodarczym, prowadzącego działalność gospodarczą w zakresie wytwarzania energii elektrycznej w instalacji odnawialnego źródła energii wykorzystującej do wytwarzania energii elektrycznej energię wiatru na lądzie. Celem tego przepisu jest zdefiniowanie podmiotu, który będzie występował jako strona wobec Prezesa Urzędu Dozoru Technicznego w zakresie realizacji działań i obowiązków dotyczących zasad bezpiecznej eksploatacji elementów technicznych elektrowni wiatrowej (projekt ustawy zakłada wprowadzenie nowego, odrębnego działu 2a w ustawie 10H, poświęconego temu zagadnieniu).
Konkluzje: możliwe 25-krotne zwiększenie obszarów dostępnych dla onshore
Czy projekt ustawy 10H spełni nadzieje pokładane w nim przez sektor wiatrowy? W tej chwili jeszcze zbyt wcześnie na ostateczny werdykt, gdyż w toku sejmowych prac legislacyjnych kształt projektu jeszcze może się zmienić. Proponowane rozwiązania zapewniają jednak znaczne zliberalizowanie obecnych reguł, zaś ustawodawca zdaje się mieć świadomość, jaką wagę dla rozwoju sektora lądowej energetyki wiatrowej ma omawiany projekt ustawy – czego wyraz daje chociażby poprzez redakcyjną, lecz wyraźną zmianę, polegającą na przeniesieniu treści obecnego art. 8 ustawy 10H na początek ustawy do art. 1 ust. 1a. Jest to swego rodzaju wskazówka, że zdaniem ustawodawcy ustawa 10H powinna być traktowania jako regulacja lex specialis w stosunku do innych przepisów, w szczególności ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, Prawa budowlanego oraz ustawy o udostępnianiu informacji o środowisku.
Zgodnie z opracowaniem Fundacji Inicjatyw Strategicznych „Instrat” wprowadzone zmiany pozwolą na lokowanie lądowych elektrowni wiatrowych na blisko 7,08% obszaru kraju (obecnie dla projektów wiatrowych dostępne jest raptem 0,28% powierzchni Polski), co ponad 25-krotnie zwiększy obszar możliwy do wykorzystania pod elektrownie wiatrowe i umożliwi realizację blisko 31-32 GW nowych mocy wiatrowych.
Nowelizacja ustawy 10H stworzy ponadto grunt dla rozwoju nowej, atrakcyjnej branży przemysłowej związanej z produkcją i wytwarzaniem wodoru. Przemysł wodorowy bowiem bacznie obserwuje postęp prac legislacyjnych nad omawianą ustawą, ponieważ w „Polskiej Strategii Wodorowej do roku 2030 z perspektywą do 2040 r.”, którą opisaliśmy w naszej ostatniej publikacji, docelowo pożądany model produkcji wodoru uwzględnia wykorzystanie tanich źródeł energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych.
Opisane powyżej zmiany bez wątpienia są niezbędnym krokiem w stronę znowelizowania ustawy 10H i zliberalizowania obecnych reguł ograniczających inwestycje w zakresie lądowych mocy wiatrowych. W chwili obecnej można go uznać za dokument strategiczny, na który czekają nie tylko inwestorzy, ale przede wszystkim odbiorcy końcowi, w tym przemysł energochłonny.
Igor Hanas, adwokat, Damian Brudzyński, praktyka energetyczna kancelarii Wardyński i Wspólnicy